Od dwóch dni ponad 11 tys. wrocławian nie ma ciepłej wody. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplej zakręciło kurek z ciepłą wodą członkom dwóch spółdzielni mieszkaniowych, Energetyk i INCO. Obie mają ogromne długi.

Pierwsza zalega z płatnościami na blisko 3 miliony złotych, druga prawdopodobnie dwa razy więcej. Bez wody są m.in. mieszkańcy największego wrocławskiego osiedla Kozanów.

Wiemy, że to drastyczny krok. Jednak negocjacje ze spółdzielniami, które trwają od jesieni ubiegłego roku nie przyniosły rezultatów. My też jesteśmy ogniwem w tej sprawie. Kupujemy ciepło i sprzedajemy spółdzielniom. Też mamy zobowiązania finansowe - mówi rzecznik prasowy MPEC Mieczysław Piotrowski.

Mieszkańcy Wrocławia są oburzeni. Płacę wszystkie rachunki, w tym te za ciepłą wodę. Tymczasem odkręcam kran, a tam zimna woda. To skandal - powiedziała jedna z wrocławianek. Moja córka właśnie wróciła ze szpitala z małym dzieckiem. Co mamy robić? Hartować niemowlaka? - dodała inna.

Milionowy dług spółdzielni Energetyk to m.in. efekt długoletniej walki o władzę. W tej chwili spółdzielnia ma dwóch prezesów, którzy wzajemnie oskarżają się o nielegalne zajmowanie stanowiska. Spółdzielnia Inco ma długi po poprzednim zarządzie.

Przedstawiciele MPEC-u podkreślają, że ciepła woda zostanie włączona w spółdzielni Energetyk, dopiero wtedy, gdy spłaci ona połowę zadłużenia i przedstawi realny plan spłaty pozostałej części. Druga spółdzielnia dopiero jutro spotka się z zarządem miejskiego przedsiębiorstwa.

06:15