Pod względem dzietności Polska jest na 209. miejscu wśród 222 państw, w których taka statystyka jest prowadzona. Za nami są tylko kraje ogarnięte konfliktem zbrojnym lub tuż po jego zakończeniu - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Liczba dzieci w Polsce systematycznie maleje, a krajowi grozi wyludnienie. Późno zawierane małżeństwa, wysoka liczba rozwodów, egoistyczno-konsumpcyjne nastawienie do życia, powszechna akceptacja antykoncepcji sprawiają, że obecnie coraz mniejsza jest otwartość na przyjęcie nowego życia. Taka postawa ma swoje realne, tragiczne dla nas skutki - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Prognozy wskazują, że za 40 lat liczba Polaków zmaleje z 38,8 mln obecnie do 32 mln. W 1982 roku urodziło się ponad 700 tysięcy dzieci. W 2003 roku już niewiele ponad 350 tysięcy. Dane GUS z 2011 roku wskazują, że kolejne lata przyniosą nam spadek liczby urodzeń oraz spadek przyrostu naturalnego.
Przyniesie to w efekcie określone problemy gospodarcze związane z brakiem rąk do pracy. Jedyną receptą na omawiany kryzys jest rodzina. Ona to jest podstawą gospodarki. Tylko konsekwentna polityka prorodzinna państwa może zapobiec pogłębiającemu się kryzysowi.