Wicepremier i minister aktywów państwowych ogłosił podatek od nadmiarowych zysków spółek Skarbu Państwa i firm zagranicznych. W państwowej telewizji zdradził, że stawka będzie aż 50-procentowa, a pozyskane środki mają zostać przeznaczone na obniżanie cen energii. Zapowiedź doprowadziła do sporych spadków na giełdzie, ponieważ inwestorom najwyraźniej nie spodobał się "podatek Sasina".
W sobotę Jacek Sasin poinformował na Twitterze, że skierował do premiera Mateusza Morawieckiego projekt opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych. Szacowany wpływ do budżetu to 13,5 mld zł, które przeznaczymy na łagodzenie skutków wzrostu cen energii - zapowiedział minister aktywów państwowych.
W rozmowie z TVP Sasin dodał, że proponuje stawkę tego podatku na poziomie 50 proc. i "ma nadzieję, że rząd to przyjmie". Stwierdził także, że jest przekonany, że "spółki chętnie te nadmiarowe zyski oddadzą".