Bank Centralny Japonii (BOJ) podwyższył stopy procentowe z -0,1 proc. do zakresu 0,0-0,1 proc. To pierwsza taka decyzja od 17 lat. Wzrost stóp procentowych w Japonii oznacza, że nie ma już kraju na świece z ujemnym stopami procentowymi.
Decyzja nastąpiła po ruchu największych pracodawców w kraju, którzy od początku marca podwyższają płace swoim pracownikom, żeby pomóc im walczyć z rosnącymi kosztami życia w Japonii - powiedział BBC Nobuko Kobayashi z firmy konsultingowej EY-Panthenon.
W marcu płace w największych japońskich firmach wzrosły o 5,28 proc. w ujęciu rocznym, co jest największą podwyżką od trzech dekad. Do tej pory koszty życia w Japonii nie rosły szybko, wręcz czasami spadały, dlatego też płace utrzymywały się na stałym poziomie.
Dobrze, jeśli Japonia może stymulować lokalną produktywność i popyt. Źle, jeśli źródłami inflacji pozostaną czynniki zewnętrzne, jak wojny czy przerwy w łańcuchach dostaw - skomentował Kobayashi.
Podczas pandemii Covid-19 banki centralne na całym świecie gwałtownie obniżały stopy procentowe, by ratować gospodarkę przed recesją.
Niektóre banki, m.in. Europejski Bank Centralny czy Szwajcarski Bank Centralny, wprowadziły wówczas ujemne stopy procentowe. Po pandemii, żeby zatrzymać wzrost cen, banki centralne na całym świecie, m.in. w USA i Wielkiej Brytanii, zaczęły agresywnie podnosić stopy procentowe.