Minister sprawiedliwości utrzymuje, że były skarbnik lewicy Wiesław Huszcza – którego nazwisko przewija się ostatnio regularnie w doniesieniach mediów - nie ma wpływu ma rząd. Grzegorz Kurczuk miał wczoraj zdradzić w Sejmie, na czym polega siła Huszczy. Nie zdradził.
Grzegorz Kurczuk mówił o Huszczy niewiele i nie ujawniał żadnych sensacji związanych z byłym skarbnikiem SdRP. Dowiedzieliśmy się więc, że podległa ministrowi prokuratura nie prowadzi żadnych postępowań przeciwko samemu Huszczy, choć spółki w których ma on udziały są zaplątane w nie całkiem czyste interesy.
Skoro na polu prawa Huszcza jawił się jako postać mętna, posłowie usiłowali zgłębić jego rolę polityczną: Jaką rolę pełni pan Huszcza w procesie decyzyjnym gabinetu szefa rządu. Oczywiście nie jesteśmy naiwni, spodziewamy się więc odpowiedzi, że pan Huszcza nie pełni żadnej roli.
Grzegorz Kurczuk spełnił więc nadzieje opozycji: Odrzucam zdecydowanie tezę możliwości odgrywania przez pana Huszczę jakiejkolwiek roli w gabinecie pana premiera, jak również rzekomego wpływu na jego politykę. To jest po prostu nieprawda.
Na wszystkie inne pytania Kurczuk praktycznie nie odpowiedział. Zasłaniał się niewiedzą, tajemnicą, a po ewentualne odpowiedzi odsyłał do szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, choć uprzedzał, że ten może je ujawnić wyłącznie sejmowej komisji do spraw spec-służb. O niebezpiecznych związkach i podziałach, jakie powoduje nietykalny kasjer posłuchaj w relacji reportera RMF Konrad Piasecki:
09:35