Polska kupuje coraz więcej złota. Narodowy Bank Polski kupił w styczniu dodatkowe 3 tony tego kruszcu. Według raportu Światowej Rady Złota, rezerwy NBP przekroczyły już 450 ton.

Polski bank centralny był w ubiegłym roku największym nabywcą złota na świecie. Polska kupiła 90 ton tego kruszcu wyprzedzając w ten sposób Turcję (75 ton), Indie (73 ton) i Chiny (29 ton złota).

Powody gromadzenia złota przez Polskę są dwa. Po pierwsze, taki ruch ma zwiększyć naszą wiarygodność inwestycyjną. To jest zgodne z założeniem, że jeśli konkretny kraj ma duże rezerwy złota, to jest to sygnał, że tam się handluje i inwestuje. Co za tym idzie - z takim krajem warto współpracować.

Drugi powód to oczywiście zysk. W ciągu ostatnich 8 lat Polska wzbogaciła się dzięki tym złotym rezerwom o 30 miliardów złotych. To więcej niż w ciągu poprzednich 18 lat.

Złoto stanowi obecnie 18 procent polskich rezerw walutowych. To nie jest koniec. Docelowo, według informacji, jakie przekazywał Narodowy Bank Polski, ma być to 20 procent. 

Szef NBP Adam Glapiński mówił niedawno, że na rezerwach złota, które ma NBP, "jest ogromny przyrost wartości". Złoto poszło i idzie nadal niesamowicie w górę, bo czasy są niespokojne - stwierdził. Zaznaczył też, że rezerwy NBP są "naprawdę na wyjątkowe sytuacje". 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Z tak ogromnymi rezerwami jesteśmy zawsze bezpiecznym partnerem, chociaż graniczymy z regionem wysoce niespokojnym (...) Będziemy bezpieczni, odpukać, nawet w jeszcze bardziej niebezpiecznej sytuacji z punktu widzenia militarnego, politycznego, przy tych rezerwach jakie mamy - ocenił Glapiński.

Opracowanie: