Baryłka ropy naftowej kosztuje już powyżej 52 dolarów. Pośrednicy masowo wykupują ropę, bo boją się, że może jej zabraknąć. W USA wydobycie surowca spadło do najniższego od 50 lat poziomu. Kłopoty ma również sąsiedni Meksyk.
To wszystko za sprawą huraganu Ivan, który zdemolował platformy wiertnicze w Zatoce Meksykańskiej. Zanim powrócą tam do normalnego rytmu pracy, miną co najmniej dwa miesiące.
Złe wieści dobiegają też z Nigerii - pracownicy tamtejszego sektora naftowego zapowiedzieli strajk na przyszły tydzień strajk.