Na większości stacji paliwa kosztują już poniżej 7 złotych za litr. W kolejnych daniach ma być jeszcze taniej. Kolejny tydzień może przynieść kolejne niespodzianki dotyczące sektora bankowego, które mogą wpłynąć na rynek surowców i paliw - prognozują eksperci e-petrol.pl.
Od miesiąca mamy bardzo dynamiczny spadek cen ropy naftowej. To w połączeniu z umocnieniem złotego przekłada się na spadające hurtowe ceny paliw.
Jak wynika z wyliczeń dziennikarza RMF FM Krzysztofa Berendy, średnio w Polsce diesel kosztuje teraz na stacjach nieco ponad 6,90 zł za litr. Tanieje także benzyna - dziś kosztująca przeciętnie 6,70 zł za litr.
Zdaniem ekspertów w kolejnych dniach powinno być jeszcze taniej.
Z opublikowanej w piątek przez e-petrol.pl analizy cen paliw wynika, że w przyszłym tygodniu najpopularniejszą benzynę bezołowiową średnio kierowcy powinni tankować za 6,62-6,73 zł za litr, podczas gdy za olej napędowy zapłacą przeciętnie 6,87-7,07 zł/l. Dodano, że kierowców samochodów z instalacją gazową nie czekają żadne niespodzianki - gaz powinien kosztować tyle samo, co obecnie i w przyszłym tygodniu - średnio 3,12-3,20 zł za litr.
"Choć przecena ropy i paliw na rynkach międzynarodowych ma związek z problemami amerykańskich banków, to dla kierowców w Polsce oznacza, że w pierwszych dniach kalendarzowej wiosny będziemy tankować w cenach najniższych od wielu miesięcy" - stwierdzili analitycy e-petrol.pl.