Były prezydent Łodzi ma kolejne kłopoty z prawem. Polityk Unii Wolności był już podejrzany o korupcję. Tym razem policja zatrzymała go, gdy prowadził po pijanemu samochód. Dla byłego prezydenta, a obecnie łódzkiego radnego, jazda na podwójnym gazie, może skończyć się w więzieniu. Za prowadzenie samochodu po pijanemu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

Latem Marek Cz. opuścił areszt za kaucją w związku z aferą korupcyjną. Teraz jednak, mimo tego, że jechał po pijanemu i ciążą na nim poważne zarzuty, nie wróci za kratki. Marek Cz. trafił do aresztu w czerwcu ubiegłego roku, gdy radomska prokuratura zarzuciła byłemu prezydentowi przyjęcie łapówki w zamian za pomoc niemieckiemu koncernowi w uzyskaniu zezwoleń na budowę centrum handlowego w Łodzi. Po dwóch tygodniach opuścił areszt za kaucją i poręczeniem swoich kolegów z Unii Wolności. Dwa dni temu policjanci zatrzymali samochód prowadzony przez Marka Cz. Kiedy dmuchnął w alkomat miał prawie 1,5 promila alkoholu. Dla radomskiej prokuratury, prowadzącej śledztwo w sprawie korupcji, fakt ten jednak nie ma żadnego znaczenia. Oskarżenie w sprawie korupcyjnej może być gotowe w połowie marca. Kiedy będzie gotowe oskarżenie w sprawie jazdy po pijanemu – tego nie wiadomo.

17:30