Zachodniopomorski baron SLD Wojciech Długoborski popełnił przestępstwo – uważają burmistrz Gryfina i prawicowi radni. Według nich Długoborski będąc burmistrzem, pozwolił na wyprowadzenie 1 mln dol. z Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych.
Burmistrz Gryfina złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury.
Sprawa gryfińskiego PUK-u jest już w sądzie, ale na ławie oskarżonych nie ma wszystkich winnych – uważa burmistrz. Do tej pory oskarżono tylko księgową spółki i 2 innych pracowników. Zdaniem świadków, księgowa za pieniądze firmy robiła przełożonym drogie prezenty i urządzała bankiety. Straszyła też, że jeśli ktoś jej „podskoczy”, „zadzwoni do Wojtka”. Posłuchaj relacji reportera RMF, Piotra Lichoty:
Co dziś ten sam Wojtek myśli o doniesieniu do prokuratury?: Nic nie myślę. Niech obie robią, co chcą. I pewnie zrobią – kontrole wykazują bowiem jeszcze inne nadużycia w magistracie. Poseł Wojciech Długoborski – zdaniem burmistrza - wiedział o przekrętach i nie reagował. Będąc burmistrzem, poseł otrzymywał informacje o długach spółki, np. o 2 milionach zł w ZUS-ie:
Co więcej bez poważnej przyczyny Długoborski umorzył podatek od nieruchomości na kwotę 268 tys. złotych. Mało tego, gdy radny Mieczysław Sawaryn informował go o problemach w PUK-u, usłyszał, że wszystko jest w najlepszym porządku. Długoborski zareagował dopiero wtedy, gdy nie było już pieniędzy na wypłaty dla pracowników i gdy całe Gryfino huczało, że PUK ma gigantyczne długi.