Do kraju wrócili z Krety pierwsi klienci jeleniogórskiego biura podróży Meltemi, które wczoraj ogłosiło upadłość. Transport zorganizował Dolnośląski Urząd Wojewódzki wspólnie z firmą, w której ubezpieczone jest biuro podróży.
Do Polski przyleciała już część klientów biura Meltemi. Najbardziej niezadowoleni byli oczywiście ci, którzy musieli wrócić z urlopu już po sześciu, a nie po czternastu dniach. Wspominają, że wycieczka był udana aż do chwili, kiedy rezydentka innej firmy poinformowała ich o upadku biura Meltemi.
Początkowo mówiono, że trzeba opłacać hotel. Jednak okazało się, że to nieprawda. Najgorzej było z formalnościami na lotnisku - wspominają. Posłuchaj:
Koszty powrotu do kraju pokryje ubezpieczyciel – firma Signal Iduna. Do Polski wracają wszyscy turyści, którzy zdążyli wyjechać na wakacje z biurem Meltemi, niezależnie od planowanego terminu zakończenia wypoczynku.
Ich wakacje zostaną skrócone – mówi Paweł Czuma z urzędu wojewódzkiego we Wrocławiu, który pomagał w negocjacjach z przewoźnikiem i właścicielami hoteli w Grecji. Na wszelki wypadek (…), aby nie dopuścić do takiej sytuacji, że hotelarze odmówią im przebywania w hotelach - wyjaśnia.
Turyści, którzy wracają z przerwanych wakacji, nie mogą liczyć na żadne odszkodowania. Nie istnieje bowiem nic takiego, jak „ubezpieczenie od przerwanego urlopu” - mówi przedstawiciel ubezpieczyciela. Można próbować dochodzić rekompensaty od biura podróży. Wątpliwe jest jednak, aby te starania przyniosły jakieś rezultaty.
Na wakacje na Kretę z biurem chciało jeszcze wyjechać 114 innych osób; urlop planowały w sierpniu i we wrześniu. Wojewoda i szefowie biura zapewniają, że wszystkim osobom, które wpłaciły za wyjazd, pieniądze zostaną zwrócone. Gwarantuje to umowa, którą każde biuro podpisuje z firmą ubezpieczeniową. Potwierdza to także przedstawiciel ubezpieczyciela.
Przypomnijmy. Jeleniogórskie Meltemi to już drugie biuro podróży, które ogłosiło upadłość w tym sezonie. Przed tygodniem informowaliśmy o podobnych nieprzyjemnościach klientów Atena Travel z Krakowa.