Są kary dla pracowników resortu Krzysztofa Janika. Nagana z włączeniem do akt - to najsurowsza kara, jaka spotkała urzędnika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w związku ze sprawą wadliwych druków mandatowych. W sumie ukarano czterech urzędników - dwóch szefów departamentów, zastępcę jednego z nich i dyrektora biura.

Dokładne sprawdzenie, kto odpowiada za bałągan - obiecała Alicja Hytrek, rzecznik prasowy ministerstwa. Precyzyjnie zostanie stwierdzone, na którym etapie, który urzędnik, czy urzędnicy. No i oczywiście w ślad za tym pójdą konsekwencje - mówiła rzecznik MSWiA, gdy sprawa wyszła na jaw.

I konsekwencje wyciągnięto. Kary dla urzędników będą brane pod uwagę przy przyznawaniu nagród czy ewentualnych awansach - wyjaśnia Alicja Hytrek.

Na początku sierpnia wprowadzono nowe, samokopiujące się blankiety mandatów, by łatwiej było płacić bez wypisywania dodatkowego formularza. Nowe druki miały też pomóc służbom w egzekwowaniu należności. Jednak na mandacie zabrakło rubryki na numer PESEL, który identyfikuje ukaranego.

Przedstawiciele MSWiA podkreślają jednak, że Skarb Państwa nie stracił na całym zamieszaniu, gdyż wystawione mandaty, nawet na starych drukach, i tak trzeba zapłacić.

Foto: Archiwum RMF

19:40