​Organizacje zrzeszające frankowiczów chcą iść na wojnę z Raiffeisen Bank Polska oraz innymi bankami, które - ich zdaniem - straszą klientów. Zapowiadają pozwy, doniesienia i skargi - to ich reakcja na pisma kierowane do frankowiczów, z których wynika, że na pozywaniu banków można stracić.

W sprawie chodzi o głośną sprawę państwa Dziubaków, którzy sądzą się z Raiffeisenem przed warszawskim sądem. 11 lat temu wzięli kredyt we frankach na 400 tysięcy i choć regularnie spłacają, to zadłużenie wzrosło im do 520 tysięcy.

Dziubakowie poszli do sądu, poparł ich Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i mają dużą szansę na unieważnienie kredytu.

Bank tymczasem - jak twierdzą frankowicze - wysłał do państwa Dziubaków informację, że jeżeli kredyt zostanie unieważniony, to bank będzie chciał 477 tysięcy złotych za bezumowne korzystanie z pieniędzmi, do tego 321 tysięcy zł odsetek.

Frankowicze są tym oburzeni. Składają doniesienie do UOKiK-u za nieuprawnione straszenie. Tak samo do prokuratury. Sprawą interesuje się Rzecznik Praw Obywatelskich.

Możliwy jest także pozew wobec wiedeńskiej centrali Raiffeisena.

Opracowanie: