Masło o 30 proc., śmietana o 20; podobnie wędliny czy sery - takie podwyżki dotknęły szczecinian po naszym wejściu do Unii Europejskiej. Ale wzrost cen odczuwają także pozostali mieszkańcy kraju.
Wielu szczecinian podwyżki nie dziwią, bo przygraniczny Szczecin od dawna należał do najdroższych miast w kraju; tamtejsze sklepy tłumnie odwiedzają bowiem Niemcy. Na drobne zakupy to się dziennie zostawia się 30-40 zł - mówią reporterowi RMF mieszkanki Szczecina. Kiedyś ser kosztował 10 zł, a teraz 15 - wyliczają.
Ale podwyżki nie omijają żadnego z regionów. Wydajemy więcej, co nie znaczy, że jest gorzej - mówi jedna z lublinianek. Ale chyba dobre powoli się kończy, bo jak donosi lubelski reporter RMF – już trzeci dzień z rzędu ceny pną się w gorę, np. kostka masła w poniedziałek kosztowała 2,8 zł, a dziś już 3,1 zł. Najbardziej drożeje wędlina. W jednym z lubelskich sklepów „swojska” kosztuje 17,80, czyli tak jak kiedyś szynka...