Białostocka policja zatrzymała dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o próby zastraszania i wymuszania haraczy od miejscowych przedsiębiorców, m.in. właścicieli salonów samochodowych. Podejrzewa się ich również o to, że przed jednym z nich podłożyli bombę.
Podłożony, prawdopodobnie przez zatrzymanych, ładunek eksplodował przed salonem Toyoty w pażdzierniku. Na szczęście nikomu nic się wtedy nie stało.
Z materiałów zebranych przez policję wynika, że przestępcy wysyłali potem listy z pogróżkami do właścicieli innych salonów samochodowych. Żądali od nich po 40 - 50 tys. dol. okupu. Grozili im nie tylko zniszczeniem mienia, ale nawet śmiercią.
Zatrzymani to mieszkańcy Białegostoku, w wieku ok. 30 lat. Na wniosek prokuratury zostali już aresztowani na trzy miesiące.
Foto: Archiwum RMF
23:25