Prądu zimą nie powinno zabraknąć – mówi RMF FM rzeczniczka Polskich Sieci Elektroenergetycznych Beata Jarosz-Dziekanowska. Warunki są jednak dwa: uniknięcie wielkich awarii infrastruktury i sprzyjająca pogoda. Dziś sprawdzamy energetyczne prognozy na najbliższe miesiące i pytamy - czy w mieszkaniach będzie ciepło, czy grożą nam czasowe wyłączenia prądu, a także czy rachunki nie zrujnują naszych domowych budżetów?
Jeśli nie będzie wielkich awarii czy katastrof atmosferycznych to, jak zapewnia rzeczniczka Polskich Sieci Elektroenergetycznych, zimą prądu nie zabraknie. Jak jednak wskazuje dziennikarz RMF FM Maciej Sztykiel, zdarzają się problemy, takie jak choćby przed ostatnim weekendem w elektrowni Jaworzno. Zaistniała sytuacja zmusiła Polskę do kolejnego dużego zakupu interwencyjnego energii od sąsiednich krajów.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne, jako operator mają szereg narzędzi, które pozwalają bilansować rezerwy energii. Zakup interwencyjny z zagranicy to jeden z nich.
PSE może też przywrócić do działania niepracujące elektrownie, albo zmusić inne do zwiększonej pracy. Operator może również poprosić niektórych odbiorców o obniżenie zużycia energii. Dotyczy to energochłonnych sektorów.
Można też przełożyć remonty bloków w elektrowniach na inny okres. W odwodzie jest także kilka elektrowni szczytowo-pompowych, które można uruchomić w trudnych momentach - mówiła RMF FM rzeczniczka Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
Jak przyznała Beata Jarosz-Dziekanowska, awarie z pewnością będą się zdarzać i w okresie zimowym jeszcze nie raz będziemy kupować energię z zagranicy.
W Polce pojawia się coraz więcej pytań o bezpieczeństwo energetyczne, bo niepokojąco brzmią ostrzeżenia zza Odry. W zeszłym tygodniu w wywiadzie dla "Welt am Sonntag" Ralph Tiesler szef BBK, czyli Federalnego Urzędu Ochrony Cywilnej i Pomocy Ofiarom Katastrof powiedział: "Musimy założyć, że zimą dojdzie do blackoutów. Rozumiem przez to ograniczone regionalnie i czasowo przerwy w zaopatrzeniu w prąd. Ryzyko takiej sytuacji wzrasta od stycznia i lutego".
Słowa te wywołały poruszenie w Niemczech. Firmy z tego kraju masowo zaczęły kupować np. agregaty prądotwórcze. Później, jak wskazuje "Deutsche Welle" rzeczniczka BBK oraz Federalna Agencja ds. Sieci próbowały złagodzić wymowę informacji podanej przez Tieslera. Wyłączenie prądu na dużą skalę zimą jest w ocenie przedstawicieli tych instytucji "niezwykle mało prawdopodobne".
Prąd i gaz próbują oszczędzać Włosi. Wprowadzono tam np. "Narodowy plan oszczędzania".
Ogrzewamy domy w tym roku o godzinę mniej w ciągu dnia i temperatura maksymalna jest o 1 stopień niższa, czyli w tym roku jest to 19 stopni. W samych gospodarstwach domowych są wskazania, by obniżyć temperaturę i skrócić czas kąpania, brania prysznica, żeby zmniejszać zużycie gazu po zagotowaniu wody w czasie przygotowywania posiłków - wymieniała Agata Pinkosz, która od 17 lat mieszka we Włoszech.
Tutaj popularne staje się gotowanie pasywne, czyli wyłączanie gazu po zagotowaniu wody. Jest to też wielką kontrowersją dla Włochów, dla których gotowanie makaronu jest święte. Nigdy nie gotowali go pasywnie. Zaczyna być to coraz bardziej modne i rzeczywiście jest to oznaką chęci oszczędzania - wyjaśniła Pinkosz, która makron także gotuje już pasywnie, oszczędzając w ten sposób nawet 80 proc. energii zużywanej na tę czynność.
O ile wymiany żarówek na energooszczędne może dokonać każdy, to już wymiana sprzętu na zużywający mniej energii jest kosztowna. Eksperci radzą, że, aby oszczędzać prąd, przede wszystkim trzeba zadbać o prawidłowe działanie urządzeń, które już mamy w domach. Niesprawny czy nieszczelny sprzęt może zużywać więcej prądu.
Wszędzie tam, gdzie jest wytwarzane ciepło, ono najczęściej nam ucieka. Tutaj pojawia się kwestia nieszczelnych lodówek. Jeżeli w lodówce ma być zimno, to gdzieś musi być ciepło. Ta energia jest emitowana w lodówce przez system radiatorów. Jeśli lodówka jest nieszczelna, to musi działać dłużej, żeby wewnątrz temperatura była odpowiednia. Zwracajmy uwagę na uszczelki lodówki - radzi fizyk dr Leszek Błaszkiewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
W przypadku gotowania wody na kawę lub herbatę powinniśmy robić to możliwe jak najkrócej, a więc na najwyższym stopniu grzania.
Żeby to gotowanie nie trwało bardzo długo, lepiej włączyć większą energię, zagotować wodę szybciej i szybko zużyć ten wrzątek. Możemy wykorzystywać też specjalne naczynia, wewnątrz których ciśnienie powoduje, że temperatura w środku naczynia jest wyższa, a tym samym proces gotowania trwa o wiele krócej. Chodzi np. o szybkowary - mówi dr Błaszkiewicz.
Sam zauważyłem, jak duża była oszczędność w domu, gdy wymieniłem kuchenkę starego typu na nową, która praktycznie na zewnątrz jest zimna. Bardzo szybko się nagrzewa i bardzo dobrze trzyma wewnątrz wysoką temperaturę. Rachunki odczuwalnie spadły - dodaje.
Przypominamy, że jutro w Polsce mija termin złożenia oświadczenia uprawniającego do korzystania w 2023 r. z energii elektrycznej po cenie 785 zł za MWh. Dotyczy to samorządów, mniejszych firm i podmiotów użyteczności publicznej. Oświadczenie można składać w formie papierowej lub elektronicznej.
Ta sama ustawa określa również na 693 zł za MWh maksymalną cenę energii elektrycznej dla odbiorców w gospodarstwach domowych dla zużycia powyżej limitów, wprowadzonych inną ustawą. Limity te w 2023 r. wynoszą 2 MWh rocznie dla gospodarstwa domowego, 2,6 MWh dla gospodarstw, w których jest osoba niepełnosprawna oraz 3 MWh dla gospodarstw z Kartą Dużej Rodziny oraz dla rolników.
Gospodarstwa domowe, aby skorzystać z ceny energii elektrycznej 693 zł za MWh ponad limit 2 MWh nie muszą składać żadnego oświadczenia. Stosownego rozliczenia odbiorcy dokona samodzielnie sprzedawca energii elektrycznej. Jedynie gospodarstwa domowe, które chcą korzystać w 2023 r. z zamrożonych cen energii elektrycznej w podwyższonych limitach 2,6 MWh lub 3 MWh muszą złożyć do swojego sprzedawcy oświadczenia - do 30 czerwca 2023 r. Informacje i wzory oświadczeń odbiorcy znajdą u swoich sprzedawców energii.
30 listopada mija też termin składania przez odbiorców wrażliwych wniosków o dodatki na zakup opału. Wniosek dotyczy takich podmiotów jak szpitale, szkoły i przedszkola, ośrodki pomocy społecznych, placówki kulturalne, placówki opiekuńczych, itp. Na podstawie wniosku podmioty te mogą ubiegać się o dodatek na zakup opału, w tym: węgla, brykietu i pelletu węglowego oraz pelletu drzewnego, drewna kawałkowego i innych rodzajów biomasy, gazu skroplonego LNG lub oleju opałowego.