Bank Częstochowa wznowił wczoraj, po trzech tygodniach przerwy, swoją działalność.
Od samego rana ustawiali się w kolejkach ludzie, którzy zamierzali odebrać zaległe wypłaty i renty. ”Kto pierwszy to lepszy” – tak mówili jeszcze rano. Po południu ludzie odchodzący od kas byli już w innych nastrojach. Nie było żadnych problemów. Zdaniem członka zarządu komisarycznego Marka Hakowskiego pierwszy dzień był decydujący. Pod koniec dnia bankowe konta były wyższe niż na początku grudnia. „Dodatnio na około 5 milionów złotych” - powiedziała prezes zarządu komisarycznego Stefania Bożena Chełmińska - Miernik. Teraz czas na odzyskanie utraconego zaufania, temu służyć ma zakup większości akcji przez Bank Rozwoju Eksportu. Po dokonaniu transakcji poszerzona zostanie oferta, nie wykluczone również, że bank zmieni nazwę. Od jutra kasy Banku Częstochowa mają już być normalnie otwarte - od ósmej do osiemnastej.
Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Tomasza Maszczyka:
Kasy zamknięto siódmego grudnia po tym jak szturm klientów spowodował brak płynności finansowej banku. Do masowych wypłat doszło po serii artykułów w lokalnej prasie, sugerujących rychłą upadłość placówki.
00:15