Były premier Włoch, Giulio Andreotti został skazany na 24 lata więzienia. Taką informację podała włoska agencja prasowa Ansa. Zdaniem sędziów sądu apelacyjnego, były mąż stanu zlecił w 1979 roku zabójstwo dziennikarza.
To nie pierwszy proces Andreottiego, byłego przywódcy chadecji i siedmiokrotnego premiera Włoch, ale wczorajszy wyrok jest dla wszystkich sporym zaskoczeniem. Dotychczas 83-letni Andreotti był oczyszczany z wszelkich zarzutów.
Tym razem jednak Sąd Apelacyjny w Perugii, po 54-godzinnej naradzie zdecydował o uznaniu winy polityka, który jest teraz dożywotnim senatorem i który kilka dni temu witał się serdecznie we włoskim parlamencie z papieżem.
Zdaniem sędziów zlecił on zabójstwo dziennikarza i wydawcy Carmine "Mino" Pecorelliego, który rzekomo chciał opublikować materiały kompromitujące Andreottiego. Decydujące w tej sprawie okazały się zeznania świadka koronnego - skruszonego bossa mafijnego Tommaso Buscetty.
Wyrok sądu okazał się sporym zaskoczeniem. Jak dużym - posłuchaj w relacji rzymskiej korespondentki RMF Aleksandry Bajki:
Decyzja sądu nie oznacza, że Andreotti pójdzie do więzienia. Może się on jeszcze odwołać, a kolejny proces potrwa zapewne znowu kilka lat.
15:15