Godzinowa płaca minimalna w wysokości 12 złotych opóźniona. W rozmowie z RMF FM wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed przyznaje, że nie da się jej wprowadzić od 1 lipca. Najwcześniej będzie to możliwe dopiero od początku września.
Powodem są apele pracodawców, którzy prosili, by opóźnić nowe przepisy - a to dlatego, że przedsiębiorcy mają już podpisane kontrakty i ciężko byłoby je zmienić.
Ministerstwo pracy zgadza się z tą argumentacją. Są już podpisane kontrakty, szczególnie w tych branżach, które najmocniej dotknie ta zmiana, czyli w sprzątających i ochroniarskich - przyznaje w rozmowie z RMF FM wiceminister Stanisław Szwed.
Teraz resort zakłada więc nowy terminarz: od 1 września wszystkie nowe umowy zlecenia mają już uwzględniać minimalną stawkę 12 złotych brutto za godzinę. Natomiast wszystkie obowiązujące umowy zlecenia mają zostać przepisane na nową, wyższą stawkę od 1 stycznia.
Nowa godzinowa stawka minimalna będzie dotyczyć tylko umów zleceń. W przypadku umów o pracę, czyli etatów, pozostanie miesięczna stawka minimalna, która dziś wynosi 1850 złotych.
Ministerstwo na razie nie planuje wprowadzenia stawki godzinowej w umowach o dzieło, bo "dzieło" z założenia dotyczy wykonania określonej czynności, np. napisania książki albo pomalowania domu. Ciężko do tego dołożyć czas godzinowy.
Urzędnicy przyznają, że teraz nieuczciwi pracodawcy mogą przenosić pracowników na umowy o dzieło. To jednak będzie kontrolować inspekcja pracy. Jeżeli problem okaże się poważny, wtedy możliwe są zmiany.
(edbie)