Brytyjska nauczycielka została deportowana z Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ponieważ nie spytała męża czy może podjąć pracę. Została również zmuszona do zostawienia swojego dziecka z małżonkiem, z którym jest w separacji.
W Dubaju praca kobiet bez pozwolenia męża jest przestępstwem. Z tego powodu Tess Lorrigan została aresztowana przez urzędników imigracyjnych.
Brytyjka prowadziła zajęcia poświęcone mediom i filmowi dla 13-latków. Pracę podjęła po rozstaniu ze swoim mężem Michaelem, prezesem jednej z dubajskich firm. Adoptowali razem w Nepalu dziewczynkę o imieniu Olianne. Niedługo potem związek się zakończył, a obecnie przed brytyjskim sądem toczy się sprawa rozwodowa.
Michael Lorrigan twierdzi, że jego żona uciekła z dzieckiem i złamała umowę umożliwiająca jego wizyty z córką. Wróciłem z służbowego wyjazdu, a ich już nie było - mówi. Mężczyzna zaangażował w sprawę arabskich urzędników. Trwająca pół roku sprawa przed urzędem imigracyjnym zakończyła się przegraną Lorrigan. Wydałam 6 tys. funtów na tą sprawę, ale w październiku dowiedziałam się, że przegrałam. Chciałam się odwoływać, ale nie miałam już pieniędzy . Na dodatek powiedziano mi, że to nie przyniesie nic dobrego - mówi matka Olianne.
Lorrigan została deportowana do Wielkiej Brytanii. Obecnie mieszka w miejscowości New Forest w hrabstwie Hampshire. Jej córka została na święta z mężem. Czuje się zagubiona. Olianne bardzo lubiła Boże Narodzenie. W tym roku będzie miała bardzo samotne święta - mówi Brytyjka.
Daily Mail