Ciotka Prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy stanie przed sądem w Bostonie i będzie walczyć o pozostanie na terenie USA. 57-letniej Zeituni Onyango grozi deportacja. Jest bowiem nielegalnym imigrantem.
Kobieta na pewno nie może liczyć na to, że wstawi się za nią Barack Obama. Przywódca USA zapowiedział, że nie będzie wpływał na decyzję sądu. Odciął się od niej i od tej sprawy. Odkąd został prezydentem nie kontaktował się z nią. Wcześniej bywała w jego domu w Chicago.
Nieoficjalnie wiadomo, że kobieta, której już wydano nakaz opuszczenia kraju, a od którego odwołała się, poprosi o azyl. Podstawą wniosku ma być stwierdzenie, że w niestabilnej Kenii 57-latce grozić będzie niebezpieczeństwo, bo jest krewną prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zdaniem prawników sąd ma poważny problem. Jeżeli podtrzyma decyzję o wydaleniu kobiety, może narazić się na gniew prezydenta. Jeżeli pozwoli jej zostać, na pewno odezwą się głosy milionów zazdrosnych nielegalnych imigrantów, których może czekać deportacja. Oni bowiem nie mają krewnego w Białym Domu.