Z ostrzeżeniami przed krwiożerczymi piraniami spotykamy się od najmłodszych lat. I to począwszy od przyrodniczych dokumentów, a skończywszy na horrorach. Jak się okazuje - nie bez przyczyny. Pewien śmiałek z Ameryki Południowej przekonał się, że atak piranii to nie przelewki...
Odważnemu mężczyźnie udało się w Cuyabeno Reserve w ekwadorskiej dżungli złapać żywcem piranię. Potem włożył jej między zęby patyk - jak się okazało, gałązka trzaskała w jej szczękach jak pod ostrym sekatorem ogrodnika! Jak silne i szybkie są piranie, możecie zobaczyć na filmie z wyczynu śmiałka:
Piranie żywią się głównie owadami i innymi rybami, ale w niektórych sytuacjach są też zdolne do kanibalizmu. Odnotowano również przypadki ataków na inne zwierzęta - nawet tak duże jak konie. Spokojnie, choć bardzo lubią mięso, to - wbrew filmowym wyobrażeniom - rzadko atakują ludzi.
To jednak nie koniec ciekawostek, jeśli chodzi o piranie. Otóż - jak się okazało - ryby te wydają również bardzo charakterystyczne dźwięki. Piranie czerwonobrzuszne, żyjące w Brazylii, Ekwadorze i Wenezueli, gdy czują się zagrożone... szczekają. Natomiast podczas walki o pożywienie wydają odgłosy przypominające uderzenie w perkusję. Zdarza im się także... rechotać. I czy ktoś jeszcze powie, że ryby głosu nie mają?
Huffington Post