Innsbruck w styczniu przyciąga nie tylko fanów skoków narciarskich, którzy przyjeżdżają do stolicy Tyrolu na rozgrywany na początku stycznia trzeci konkurs Turnieju Czterech Skoczni. To urokliwie położone miasto na miejsce swojego pobytu wybiera też wielu fanów narciarstwa. Wszystko z powodu świetnych tras znajdujących się w okolicy. Samo miasto także oferuje wiele atrakcji. Jedną z nich w okresie świątecznym jest na pewno jarmark, który przyciąga nie tylko turystów, ale też i mieszkańców Innsbrucku.

Świąteczny jarmark w Innsbrucku znajduje się na rynku starego miasta. Składa się z kilkudziesięciu kramów położonych między zabytkowymi kamieniczkami.

Sporym zainteresowaniem, jak na każdym jarmarku świątecznym, cieszą się stoiska z grzanym winem. Można je wypić ze specjalnych pamiątkowych kubeczków, które co roku są inne.

Nie brakuje też amatorów lokalnych przysmaków, takich jak np. strudel jabłkowy, czyli apfelstrudel.

Na jarmarku można też znaleźć przysmaki, których w Innsbrucku, czyli stolicy Tyrolu raczej byśmy się nie spodziewali. Jednym z nich jest kram prowadzony przez Françoisa, pochodzący Montélimar w Prowansji, która słynie z nugatu. Żona Françoisa pochodzi z Innsbrucku i co roku i stoisko można znaleźć na świątecznym jarmarku. Co roku okres świąteczny spędzamy właśnie tutaj - przyznaje z uśmiechem pochodzący z Francji sprzedawca.

Nugat sprzedawany na jarmarku w stolicy Tyrolu swoim kształtem przypomina tort. Jak podkreśla jednak François, wcale nim nie jest. Jest on bowiem wytwarzany z miodu lawendowego i można w nim znaleźć różne dodatki.

Mamy nugat z pistacjami, tradycyjny z migdałami, jest też ze słonym karmelem - wyjaśnia sprzedawca. Nugat w Prowansji jest tradycyjnym świątecznym deserem.

Nie brakuje też stoisk, na których można kupić rękodzieło. Wśród nich jest m.in.: stoisko z wyrobami z drzewa oliwnego czy naturalne kosmetyki. Mimo że czas zakupów ozdób świątecznych już minął, to przy kramie, na którym można kupić świąteczne ozdoby, zawsze jest tłok.

Opracowanie: