48-letni Jukka Viljanen jako pierwszy człowiek przebiegł Saharę. Fin pokonał dystans 1600 kilometrów w trzydzieści jeden dni. Na mecie powiedział, że mógłby pobiec jeszcze dalej.
Jukka Viljanen chciał pokonać aż 2000 kilometrów. Musiał jednak poprzestać na 1600 kilometrach, bo w Mauretanii są pola minowe. Na trasie zawodnikowi towarzyszyła tylko ekipa pomocnicza transportująca wodę, a na terenie Mauretanii patrol wojskowy.
Wpadłem w taki rytm, że przebiegałem regularnie 50 kilometrów dziennie - mówił maratończyk.
Jukka Viljanen nie jest zawodowym sportowcem. Ma wykształcenie biznesowe, pracuje jako mówca motywacyjny. Jest też konsultantem fińskiego pisma dla biegaczy "Juoksija". Poza tym pracuje jako przewodnik wycieczek po Nepalu, pustyni Kalahari i innych egzotycznych miejscach.
Viljanen znany jest z biegania w ekstremalnych warunkach. W 2007 roku ukończył maraton na Arktyce przy temperaturze minus 30 stopni. W 2008 biegł 200 km. non-stop przez pustynię libijską. W 2009 roku przebiegł 100-kilometrowy supermaraton na Antarktydzie, a w 2010 pokonał dystans 1000 kilometrów na pustyni Kalahari.
Przebieg biegu przez Saharę można było na bieżąco obserwować w internecie. Maratończyk codziennie publikował na portalach społecznościowych trasę, jaką udało mu się przebiec danego dnia.