Niektórzy stali godzinami w kolejce, by zagrać w najnowszym filmie Petera Greenawaya, który będzie kręcony w mieście Lukka w Toskanii. 90-letniemu krawcowi wystarczyło to, że w przerwie w pracy poszedł do baru na kawę i tam został wypatrzony przez ekipę filmową.
Lokalne włoskie media opisały historię, jaka przydarzyła się sędziwemu Vittoriano Bertozziemu, właścicielowi renomowanej pracowni krawieckiej.
Gdy 90-latek pił kawę w barze, podeszła do niego przebywająca tam kobieta z produkcji najnowszego filmu Petera Greenawaya. Od października wybierająca statystów do najnowszego filmu brytyjskiego reżysera. To ponad 2 tys. osób w różnym wieku.