Odyseusz, pierwszy prywatny statek kosmiczny, który kiedykolwiek dotarł na powierzchnię Księżyca "ma się dobrze". Jednak, jak przekazali przedstawiciele amerykańskiej firmy Intuitive Machines, sonda zaraz po wylądowaniu przewróciła się i zatrzymała na boku. Czy może dojść do przerwania łączności?
Stephen Altemus, dyrektor naczelny Intuitive Machines przekazał, że lądownik zaczepił jedną z sześciu stóp o powierzchnię Księżyca pod koniec swojego opadania na powierzchni Księżyca i przewrócił się.
"Zatrzymał się na boku, wsparty na skale" - wykazała analiza danych przeprowadzona przez inżynierów pokładowych z siedzibą w Houston.
Jak jednak zapewnił Stephen Altemus, dyrektor naczelny Intuitive Machines, mimo incydentu wszystko wskazuje na to, że lądownik jest stabilny.
Odyseusz miał wylądować w pobliżu krateru Malapert A, w rejonie południowego bieguna Księżyca. Na razie nie wiadomo, czy udało mu się wylądować dokładnie w tym miejscu, czy w niedalekiej odległości.