Figurka przedstawiająca mężczyznę ze ściągniętymi spodniami i podczas załatwiania potrzeby fizjologicznej jest stałym elementem szopek bożonarodzeniowych wystawianych w Katalonii. Caganer bije teraz rekordy popularności jako pamiątka kupowana przez turystów odwiedzających region Hiszpanii, którego stolicą jest Barcelona.
Choć dyskretnie umieszczany gdzieś z tyłu za figurkami Jezusa, Maryi i Józefa, jest caganer (to nazwa miejscowa, która ma swoje tłumaczenie w języku polskim) stałym elementem katalońskich szopek.
Przykucnięta męska postać w wypiętymi pośladkami nie oburza Katalończyków, a dla turystów jest regionalną atrakcją. Jedna z firm handlujących caganerami sprzedała w tym roku 140 tys. tych figurek - podaje portal Deutsche Welle.
Według miejscowej tradycji figurka przedstawiająca czynność defekacji ma symbolizować zdrowie, szczęście, dobrobyt i urodzaj na nadchodzący rok. Stąd jest już co najmniej od XVIII wieku umieszczana w bożonarodzeniowych szopkach.
W klasycznym wydaniu caganer jest pokazany w czerwonej katalońskiej czapce - barretinie, w białej koszuli, ze ściągniętymi spodniami oraz z wypiętymi pośladkami. Szczegóły stroju mogą się zmieniać, ale goła pupa i jakby dopiero co oddany stolec są nieodłącznymi elementami figurki caganera.
Obecnie caganer występuje w różnych wariantach. Można kupić figurkę z wypiętymi pośladkami, która przypomina chińskiego przywódcę Xi Jinpinga, były prezydenta USA Donalda Trumpa, muzyk Michaela Jacksona czy gwiazdy piłki nożnej Kyliana Mbappé i Leo Messiego - uzupełnia portal DW.com. Na straganach i w sklepikach pamiątkarskich w Katalonii dostać można około 650 różnych figurek caganera w cenach od 5 do 21 euro.