W ciągu kilku godzin setki ludzi podpisało się pod petycją ekologów, którzy walczą o wstrzymanie decyzji o odstrzale łosia albinosa z prowincji Värmland w Szwecji. Zwierzę zyskało światowy rozgłos, po tym jak ktoś nagrał białego łosia, a film wrzucił do sieci. Po tym jak coraz więcej mieszkańców Värmland skarżyło się, że zwierzę jest agresywne, zapadła decyzja o jego zabiciu.

Decyzję o odstrzale łosia albinosa podjęto po serii skarg, jakie docierały na policję. Jedna kobieta skarżyła się na przykład, że gdy spacerowała z psem, nabiegł łoś, który próbował ją staranować. Zwierzę miało zwichnąć jej ramię.

Na decyzję o odstrzale łosia albinosa natychmiast zareagowała organizacja broniąca praw zwierząt. W internecie umieściła apel o wstrzymanie decyzji, pod którym w ciągu 4 godzin podpisało się 18 tysięcy osób.

Łoś został skazany na karę śmierci za to, że my ludzie sami doprowadziliśmy do tego, że stał się niebezpieczny. Uważamy, że należy ten problem rozwiązać w inny sposób - gazeta "Aftonbladet" cytuje Benny’go Anderssona z organizacji Djurens rätt.

W komentarzach na facebookowym profilu organizacji ktoś napisał: "Trzeba obronić łosia a ścigać ludzi, którzy skakali wokół niego, żeby zrobić mu zdjęcie", "Nie można karać dzikiego zwierzęcia za to, że jest dzikie". Takich wpisów są setki.

 (j.)