Ponad 50 wielorybów zginęło po tym, jak zostały masowo wyrzucone na wybrzeże Australii. Eksperci zastanawiają się, z czego wynikało nietypowe zachowanie stada, które dryfowało na płyciźnie, a wielkie ssaki tuliły się do siebie. Wolontariusze walczą z czasem o życie pozostałych wielorybów.
Wolontariusze apelują do mieszkańców, żeby nie zbliżali się do plaży na zachodnim wybrzeżu Australii.
"Niestety, 51 wielorybów padło w nocy po masowym wyrzuceniu na brzeg Cheynes Beach" - podała fundacja Parks and Wildlife Service of Western Australia działająca na rzecz dzikich zwierząt. Dodała, że personel i setki ochotników próbowały uratować 46 innych wielorybów, zawracając je na głęboką wodę.