Trudny początek roku szkolnego dla syna belgijskiego następcy tronu. Książę Emmanuel, czwarty w linii do tronu zmienił szkołę. Ani prasa belgijska, a tym bardziej rodzina królewska, nie mówią wprost, że 7-letni chłopiec ma problemy z nauką z powodu dysleksji. Można się tego jedynie domyślać, czytając "miedzy wierszami".
Oficjalnie poinformowano jedynie, że książę Emmanuel, syn księcia Filipa i z pochodzenia Polski, księżnej Matyldy, nie będzie już chodzić do ekskluzywnej Sint-Jan Berchmans. Do tej szkoły chodzi jego rodzeństwo. Jednak mały Emmanuel przenosi się do szkoły o nazwie "Eureka".
Na stronie internetowej szkoły można jednak przeczytać, że to specjalna placówka dla dzieci, które mają problemy z nauką czytania i liczenia. Sint-Jan Berchmans to elitarna szkoła, natomiast "Eureka" w Kesse-Lo koło Leuven to szkoła dla dzieci z dysleksją, dysgrafią i dyskalkulią. "Eureka" ma przygotować dzieci tak, by mogły w przyszłości uczęszczać do normalnych szkół.
W Belgii bardzo często dzieci z dysleksją kierowane są do szkół specjalnych. W tradycyjnym szkolnictwie nie ma programów zindywidualizowanego nauczania dla dzieci z tego typu problemami. Rodzice często muszą walczyć o możliwość kształcenia dziecka w normalnym cyklu nauczania.