Niektóre europejskie agencje wywiadowcze ostrzegły swoje rządy, że Rosja planuje akty sabotażu na całym kontynencie - informuje "Financial Times". "Siły rosyjskie podczas przeprowadzania takich operacji nie mają żadnego względu na życie cywilów" - podkreślono. Doniesienia skomentował dla RMF FM szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Agencje wywiadowcze ostrzegły rządy swoich krajów, że Rosja już zaczęła aktywniej przygotowywać tajne zamachy bombowe, podpalenia i zniszczenia infrastruktury na terytorium Europy, bezpośrednio i za pośrednictwem pełnomocników - podaje "Financial Times", powołując się na doniesieniach służb wywiadu trzech europejskich krajów. Jak zaznaczono, siły rosyjskie podczas przeprowadzania takich operacji nie mają żadnego względu na życie cywilów.

Oceniamy, że ryzyko kontrolowanych przez państwo aktów sabotażu znacznie wzrosło - mówił w ubiegłym miesiącu Thomas Haldenwang, szef niemieckiego wywiadu wewnętrznego. Według niego, Rosja czuje się teraz komfortowo, prowadząc operacje "o dużym potencjale wyrządzenia szkody" na europejskiej ziemi.

Jak zauważono, Haldenwang wypowiedział te słowa zaledwie kilka dni po aresztowaniu dwóch obywateli Niemiec i Rosji w Bayreuth w Bawarii. Zostali oni zatrzymani przez niemiecką policję pod zarzutem planowania - w imieniu Kremla - ataku na obiekty wojskowe i logistyczne w Niemczech.

Z kolei w Wielkiej Brytanii dwóch mężczyzn zostało oskarżonych o wzniecenie w zeszłym miesiącu pożaru w magazynie, w którym znajdowały się przesyłki z pomocą dla Ukrainy. Po aresztowaniu prokuratorzy oskarżyli ich o współpracę z rządem rosyjskim.

W Szwecji służby bezpieczeństwa prowadzą dochodzenie w sprawie serii wykolejeń kolei, a w Estonii Służba Bezpieczeństwa Wewnętrznego podała, że ataku na samochód ministra spraw wewnętrznych w lutym rzekomo dokonali agenci rosyjskiego wywiadu

Oczywistym wnioskiem jest to, że zauważamy wzmożenie rosyjskiej aktywności - zauważył Keir Giles, starszy konsultant think tanku Chatham House.

Nie można stwierdzić, czy jest to odzwierciedleniem faktu, że Rosjanie przeznaczają na to więcej środków; czy zachowują się bardziej niechlujnie i dają się złapać; czy też zachodni kontrwywiad po prostu stał się lepszy w wykrywaniu i powstrzymywaniu aktów sabotażu - dodał.

Wiemy, że Putin wysyła szwadrony śmierci do Europy, wysyła też terrorystów, w tym sensie nic nowego. W innych krajach (sabotaże) też mają miejsce, także w cyberprzestrzeni - skomentował Radosław Sikorski w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim.

NATO zaniepokojone atakami hybrydowymi Rosji

Jeden z wyższych rangą urzędników rządu europejskiego powiedział, że informacje o "jasnych i przekonujących rosyjskich działaniach", które są skoordynowane i zakrojone na dużą skalę, są przekazywane przez służby bezpieczeństwa NATO.

Nadszedł czas, aby podnieść świadomość i skupić się na zagrożeniu rosyjską przemocą na europejskiej ziemi - podkreślił, cytowany przez "Financial Times".

W czwartek NATO przyznało, że jest głęboko zaniepokojone nasilającymi się działaniami hybrydowymi ze strony Rosji, do których doszło w ostatnim czasie na terytorium Czech, Estonii, Niemiec, Łotwy, Litwy, Polski i Wielkiej Brytanii. Mowa tu m.in. o aktach sabotażu, przemocy, cyberatakach, kampaniach dezinformacyjnych i in. Niektóre z nich, poinformowało NATO, już doprowadziły do wszczęcia  śledztw i postawienia zarzutów określonym osobom m.in. w związku z działalnością szpiegowską.

"Incydenty te są częścią nasilającej się kampanii działań, które Rosja nadal prowadzi na obszarze euroatlantyckim, w tym na terytorium Sojuszu i za pośrednictwem pełnomocników" - skomentowali członkowie NATO w oświadczeniu i zapewnili, że wspierają i solidaryzują się z państwami, które padły ofiarą działań Kremla, a także są gotowi do obrony przed tego typu atakami.

"Działania Rosji nie zniechęcą Sojuszników do dalszego wspierania Ukrainy" - dodali.