„Prezydent Chin Xi Jinping chce osobiście przekonać się, w jakiej formie jest Władimir Putin, to jeden z celów jego wizyty w Moskwie” - powiedział były wiceszef MSZ, poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal w rozmowie 7 pytań o 7:07 w internetowym Radiu RMF24. Polityk ocenił zarazem, że pozycję rosyjskiego dyktatora osłabiła ubiegłotygodniowa decyzja MTK w Hadze, który wydał nakaz aresztowania Putina w związku ze zbrodniami wojennymi w Ukrainie. Kowal nazwał też prezydenta USA Joe Bidena „Mojżeszem nowych czasów”.

Prezydent Chin Xi Jinping rozpoczyna w poniedziałek wizytę w Rosji na zaproszenie Władimira Putina.

Paweł Kowal ocenił, że nie będzie to wydarzenie, które "wstrząśnie światem". Prezydent USA Joe Biden ma rację, że tę wojnę, mam na myśli wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, trzeba zakończyć w tym roku, dlatego że przeciąganie tej wojny, tak jakby chciał Putin, może spowodować, że powstaną jakieś inne koalicje, inne okoliczności polityczne, które wzmocnią Putina. Xi Jinping po prostu chce odegrać jakąś rolę, zauważył, że sprawa jest poważna. Być może chce nawet być mediatorem pomiędzy Putinem a Zachodem - wskazał były wiceszef MSZ.

Jak dodał, Xi Jinping chce także rozmawiać o tym, jak omijać sankcje nałożone przez Zachód na Rosję. Generalnie myśli o interesie Chin, a nie o tym, żeby pomagać Putinowi. A Putin - ponieważ jego sytuacja jest coraz gorsza - ma nadzieję, że znajdzie wsparcie w Chińczyku, ale Chińczyk z cała pewnością nie myśli dzisiaj w kategorii budowania koalicji, czy kreowania Putina jako swojego partnera -stwierdził poseł KO.

Kowal: Decyzja MTK w Hadze politycznie osłabia Putina

Paweł Kowal za istotną politycznie uznał ubiegłotygodniową decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego, który wydał nakaz aresztowania Putina, oskarżając go o zbrodnie wojenne w Ukrainie. Pierwszy raz w historii Rosji, tej współczesnej, ale także powojennego ZSRR, szef państwa rosyjskiego ma kłopot z tym, żeby pojechać na Zachód. Współpracownicy Putina z całą pewnością kombinują, jak tutaj zrobić, żeby ten, kto jest przywódcą Kremla, mógł rozmawiać z Zachodem i jak w takim razie prowadzić rozmowy na temat zakończenia wojny - przekonywał poseł KO.

Polityk wyraził ponadto pogląd, że decyzja MTK bardzo osłabia pozycję Putina, także wewnątrz Rosji. Dzisiaj wielu strategów w Rosji zdaje sobie sprawę z tego, że oczywiście Putin może przeciągać wojnę, ale ta wojna osłabia bardzo poważnie Rosję i cały czas się zastanawiają, kto może być nowym przywódcą Rosji, kto uchroni całość państwa rosyjskiego - wskazał Kowal.

Kowal: Propozycja pokojowa Chin? Niepoważna, złożona "na zajączka"

Gospodarz 7 pytań o 7:07 Bogdan Zalewski zapytał też o zaprezentowany kilka tygodni temu przez Chiny "plan pokojowy" na rzecz zakończenia wojny w Ukrainie. Były wiceszef MSZ ocenił, że nie była to poważna propozycja. Prawdopodobnie Chiny złożyły je trochę "na zajączka", żeby zobaczyć jaka będzie reakcja - dodał Kowal.

Według niego, być może nowe chińskie propozycje padną po wizycie Xi Jinpinga w Moskwie.

Pytany o realne perspektywy zakończenia wojny, Kowal przypomniał, że Ukraińcy planują niebawem rozpocząć kontrofensywę przeciwko siłom rosyjskim na wschodzie kraju. Ofensywa ukraińska, która się zbliża, powinna być skuteczna. Będzie skuteczna, jeżeli Ukraińcy dostaną tyle amunicji i ekwipunku, ile potrzebują, to mają szansę w tym roku dojść blisko swojej własnej granicy, a wtedy na tej podstawie mogą zasiąść do rozmów pokojowych, bo tylko wtedy te rozmowy pokojowe mają sens, tzn. nie będą się opierały na gwałceniu państwa ukraińskiego. To jest scenariusz, który obstawia Zachód - tłumaczył Kowal.

Alternatywą - jak przyznał - jest scenariusz niekończącej się wojny. To scenariusz, na którym zależy Putinowi, bo Putin po prostu liczy na jakąś zmianę polityczną na Zachodzie - np. prezydenta w USA, który będzie sceptyczny wobec pomagania Ukrainie - zaznaczył poseł KO.

Kowal: Biden to "Mojżesz nowych czasów"

Na koniec rozmowy Bogdan Zalewski zapytał, kto może obecnie zatrzymać "chińsko-rosyjski neokomunizm". Tym człowiekiem jest Biden. Biden się okazał być Mojżeszem nowych czasów - ocenił Kowal. Zwrócił uwagę, że to obecny prezydent USA zmontował największą koalicję polityczna i wojskową do walki z autorytaryzmem i militaryzmem Putina.

Kowal: PiS ws. Jana Pawła II urządził "szopkę polityczną" w Sejmie

Tematem 7 pytań o 7:07 były też niedawne kontrowersje po emisji reportażu TVN24 o Janie Pawle II. Autor dokumentu postawił w nim tezę, iż Karol Wojtyła, jeszcze jako metropolita krakowski, wiedział o przypadkach pedofilii w tamtejszym Kościele. W reakcji na reportaż pt. "Franciszkańska 3" Sejm, z inicjatywy PiS i PSL, przyjął uchwałę "w obronie dobrego imienia Jana Pawła II".

Paweł Kowal, podobnie jak niemal cały klub Koalicji Obywatelskiej, nie wziął udziału w głosowaniu. Ta uchwała nie była o tym, czy Jan Paweł II zatrzymał komunizm, zresztą jestem chyba jednym z niewielu polityków, który naprawdę w tej sprawie prowadził badania i naprawdę jestem przekonany o tym, że Jan Paweł II zatrzymał komunizm i jest jedną z najważniejszych postaci w naszej historii - tłumaczył poseł KO.

Jak dodał, Jan Paweł II to jedna z trzech - obok byłej premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher oraz byłego prezydenta USA Ronalda Reagana - osób, które odegrały kluczową rolę w demokratycznych przemianach na świecie. To głosowanie było o tym, czy Jan Paweł II jest święty, było wykorzystane do jakiś zabaw politycznych przez polityków PiS. Dla mnie jest jasne, że jeżeli ktoś poważnie traktuje Jana Pawła II, nie urządza mu tego typu "szopek" w Sejmie - przekonywał Kowal.

W jego ocenie, Prawo i Sprawiedliwość chce zapisać Jana Pawła II do swej partii i wykorzystać w kampanii wyborczej. To jest żenujące - zaznaczył polityk.

Kowal: Tylko Bóg nie popełnia błędów

Paweł Kowal przekonywał, że Jan Paweł II miał swoje słabości - jego mocną stroną nie były ani finanse Kościoła, ani zarządzanie ludźmi. Nawet ci, którzy na to religijnie patrzą, powinni chwilę się zastanowić, bo także świętość nie polega na tym, że święty zrobił wszystko idealnie, bo gdyby zrobił wszystko idealnie, to byłby Bogiem - wskazał poseł Koalicji Obywatelskiej.

Jak dodał, boli go postawa IPN w sprawie Jana Pawła II, który do tej pory nie ujawnił dokumentów na temat Kościoła. Nie znamy dokumentów dotyczących kard. Adama Sapiehy, spraw związanych z kurią krakowską w czasie, kiedy Wojtyła był arcybiskupem - zaznaczył Kowal.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: