To bezdyskusyjne, że powaga SLD, kiedy ten wyrok jest powtórzony, została nadwerężona - uważa Jacek Zdrojewski, poseł SLD i stronnik Józefa Oleksego na ostatnim zjeździe Sojuszu. Marszałek Sejmu po raz drugi został uznany za kłamcę lustracyjnego.
Konrad Piasecki: Czy po wyroku lustracyjnym, cieszy się pan z tego promowania Józefa Oleksego na kongresie SLD?
Jacek Zdrojewski: Wyrok jest olbrzymim ciosem, to bezdyskusyjne.
Konrad Piasecki: Można tego było oczekiwać, skoro już raz został skazany. Ciężko było oczekiwać, że sąd nagle zmieni zdanie.
Jacek Zdrojewski: Wprost przeciwnie. Przypomnę, że byliśmy w sytuacji takiej, że po decyzji niekorzystnej dla marszałka Oleksego sądu pierwszej instancji, sąd drugiej instancji cofnie sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wszelkiego typu wybory – na marszałka, na szefa partii – odbywały się w sytuacji, kiedy mieliśmy nadzieję, że sąd drugiej instancji ma pewne podstawy do tego, by zanegować ten wyrok.
Konrad Piasecki: Ale nie zanegował. Czy pana zdaniem, dla powagi Sejmu, dla powagi SLD, dobrze jest, by ten człowiek rządził i jednym i drugim?
Jacek Zdrojewski: To bezdyskusyjne, że powaga SLD, kiedy ten wyrok jest powtórzony, została nadwerężona.
Konrad Piasecki: Powinien odejść?
Jacek Zdrojewski: Pan żąda prostych i szybkich odpowiedzi, ale tu takich nie ma. Mamy do czynienia z pewną sytuacją, która może się powtórzyć. Sąd drugiej instancji może ten drugi wyrok uchylić. Wierzę Józefowi Oleksemu w to – podkreślam – że to, co on miał do napisania w oświadczeniu, napisał i będzie uniewinniony.
Konrad Piasecki: Taka jest dziś rzeczywistość. Oleksy został już drugi raz uznany za kłamcę lustracyjnego. Czy powinien on stać na czele SLD i Sejmu?
Jacek Zdrojewski: Oleksy znajduje się od wielu lat pod pewnym presjami politycznymi. Był już oskarżony o szpiegostwo i też by mnie pan pytał...
Konrad Piasecki: Wtedy nie było wyroku sądowego.
Jacek Zdrojewski: Taka sama była atmosfera. Taką samą atmosferę zbudowały media – zażądały ustąpienia z funkcji premiera. I co się okazało? Że to wszystko był humbug.
Konrad Piasecki: Ale teraz są wyroki sądowe.
Jacek Zdrojewski: Pierwszej instancji.
Konrad Piasecki: I on panu nie przeszkadza?
Jacek Zdrojewski: Boli mnie. Jest dla SLD niekorzystny, zły, ale dziś mamy sytuację, że wszystko jest w rękach marszałka Oleksego.
Konrad Piasecki: Może pan powiedzieć – tak jak na zjeździe – „Walcie się!”
Jacek Zdrojewski: Było to jasne stwierdzenie, że SLD – w każdym razie ja jako polityk SLD – nie mam zamiaru tkwić na kolanach, przepraszać za wszystko i poddawać się tym wszystkim pomówieniom.
Konrad Piasecki: Niektóre nie są pomówieniami.
Jacek Zdrojewski: Które nie są?
Konrad Piasecki: Np., że Józef Oleksy jest kłamcą lustracyjnym okazało się być prawdą.
Jacek Zdrojewski: W pierwszej instancji. Dlaczego pan przesądza coś, co ma jeszcze długą przyszłość przed sobą?
Konrad Piasecki: Co zrobi Oleksy?
Jacek Zdrojewski: Na pewno podejmie taką decyzję, która będzie człowieka honoru i człowieka odpowiedzialnego.
Konrad Piasecki: Dymisja?
Jacek Zdrojewski: To jest decyzja, która będzie brała pod uwagę jego dobre imię, interes instytucji politycznej, którą kieruje i interes państwa, bo jest marszałkiem Sejmu. To wszystko składa się na decyzję człowieka honoru.
Konrad Piasecki: Dziękuję bardzo za rozmowę.