To atak na formację, która funkcjonuje sprawnie, to jest troska o zabezpieczenie interesów ludzi nieuczciwych - tak gen. Adam Rapacki, były wiceszef policji i nadzorujący CBŚ, komentuje oskarżenia pod adresem tej jednostki.
Tomasz Skory: Jak pan sobie tłumaczył potrzebę powracania informacji o defraudacjach i nieprawidłowościach w Centralnym Biurze Śledczym, które pan nadzorował?
Adam Rapacki: Są to ewidentne pomówienia. Nie ma możliwości zdefraudowania tak wielkich pieniędzy, o których mówiono. Mogą wystąpić w tak wielkich organizacjach jakieś drobne nieprawidłowości, ale na poziomie czysto wykonawczym jakiegoś robotnika, który mógł zdefraudować jakieś nieznaczne kwoty.
Tomasz Skory: Ale doniesienia jednak są. Jak to traktować: jako zemsta polityków rządzących za sprawę starachowicką na CBŚ, które wyciągnęło sprawę na wierzch?
Adam Rapacki: Trudno mi oceniać, jaki jest powód takich złośliwych enuncjacji. Nie ma możliwości, by zdefraudowano pieniądze w zarządzie ochrony świadka koronnego, czy w którymkolwiek wydziałów CBŚ.
Tomasz Skory: Jeden z tygodników zarzuca panu dziś tworzenie w CBŚ układu towarzysko-rodzinnego, opartego na „miernotach z okolic pańskich rodzinnych Łodzi i Skierniewic”. Co pan na to?
Adam Rapacki: Ten tygodnik celuje w pisaniu oszczerczych publikacji, nigdy nie nawiązał żadnego kontaktu, by zweryfikować swoje nieprawdziwe informacje. W CBŚ nie pracuje żaden z członków mojej rodziny – podkreślam – żaden z członków mojej rodziny. W przeszłości pracował daleki krewny, który był naczelnikiem odpowiedzialnym za zwalczanie struktur grupy pruszkowskiej. Ten człowiek dziś awansował, pracuje jako zastępca komendanta wojewódzkiego policji. Nie ma żadnego innego członka, układu towarzysko-rodzinnego.
Tomasz Skory: Jakby pan zareagował na twierdzenie posła Dziewulskiego, że CBŚ to komenda w komendzie, organizacja, która przestała być pod kontrolą i tę kontrolę trzeba przywrócić, bo jeśli nie, to może dochodzić do nielegalnych pożyczek z funduszu operacyjnego, do znikania narkotyków, pieniędzy. Może dochodzić.
Adam Rapacki: Niektórzy mają monopol na wszystko, wypowiadają się we wszystkich tematach, mimo że nie mają zielonego pojęcia o tym, co się rzeczywiście dzieje w określonej strukturze i jak ona funkcjonuje. Nad CBŚ była kontrola.
Tomasz Skory: Może boleją nad tym, że nie mają pojęcia.
Adam Rapacki: No właśnie. I może całe szczęście, że nie mają wpływu na to, co akurat się robi, jakie sprawy prowadzi w tej jednostce, a może w jakiś sposób boją się, że to może zagrozić ich interesom. Taka ewentualność również zachodzi.
Tomasz Skory: Ich interesom? Interesom polityków rządzących?
Adam Rapacki: Nie interesom polityków, polityków rządzących, ale interesom ludzi nieuczciwych. Atak na formację, która funkcjonuje sprawnie, to jest troska o zabezpieczenie interesów ludzi nieuczciwych. CBŚ co roku, dzięki swoim działaniom, wyeliminowało, stawiało zarzuty blisko 4000 podejrzanych, doprowadzało do tymczasowego aresztowania blisko 2000 niebezpiecznych przestępców i to tych zawodowych przestępców, działających w strukturach. To dzięki ich działalności nie ma dziś tak często wybuchów na ulicach, jest mniej kradzieży samochodów, jest mniej tej poważnej przestępczości.
Tomasz Skory: Ale panie generalne, czy CBŚ funkcjonuje sprawnie, można by się zastanawiać. Inny z tygodników pisze, że CBŚ przestało się zajmować ryzykownymi, z punktu widzenia politycznego, aferami z udziałem polityków. Oficerowie – podobno – uciekają się do częstych zwolnień, opartych na badaniach psychiatrycznych. Nie chcą się zajmować sprawami, które grożą ich karierze.
Adam Rapacki: Ideą powołania pionu do walki ze zorganizowaną przestępczością - ten pion działa już od 10 lat, a od ponad 3 pod nazwą CBŚ – było to, by ta struktura skupiała się na tym, co nazywamy zwalczaniem zorganizowanej przestępczości; tej, gdzie występują wzajemne relacje, gdzie jest długotrwały czas działania grup przestępczych, gdzie występują powiązania z aparatem administracji i polityki, jeśli takie występują. Mogę powiedzieć, że do czasu, kiedy nadzorowałem CBŚ w tym kierunku pilnowałem, by ta formacja była niezależna apolitycznie i by ta formacja zwalczała te struktury, które stwarzają zagrożenie. Ważne jest, by było to dalej kontynuowane, by byli dobrzy liderzy, przywódcy, którzy tę formację dalej będą we właściwym kierunku prowadzić.
Tomasz Skory: A tymczasem od listopada CBŚ nie ma dyrektora, którego powołanie się opóźnia. Były szef MSWiA Marek Biernacki mówi, że szuka się osoby całkowicie dyspozycyjnej wobec polityków. Co pan na to?
Adam Rapacki: Trudno mi komentować, dlaczego nie ma jeszcze dyrektora CBŚ. Myślę, że będzie wkrótce powołany i bardzo ważne, by był to człowiek z autorytetem, z charyzmą, który jest w stanie pociągnąć za sobą policjantów, i by nie dał się podejmować trudnych wyzwań.
Tomasz Skory: Dziękuję bardzo.