"Kierowane są do ministra edukacji i nauki wnioski z różnych ośrodków naukowych o sfinansowanie takich albo innych badań. Minister jest od tego, żeby podejmować decyzję. Nie będę podejmował decyzji pozytywnych w stosunku do naukowców, którzy obrażają Polaków permanentnie. Nie pozwalam na obrażanie Polaków. Polacy dzwonią do mnie, że sobie nie życzą, żeby profesorowie PAN obrażali Polaków" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Przemysław Czarnek. W ten sposób minister edukacji odniósł się do słów prof. Barbary Engelking, kierowniczki Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.
Engelking w wywiadzie dla TVN24 mówiła o tym, że "Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali co do Polaków w czasie wojny". Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa - podkreślała. " Wydaje mi się, że to rozczarowanie odgrywa pewną rolę, że Polacy po prostu zawiedli" - dodała.
Reagując na te słowa, Czarnek w TVP Info mówił: "nie zamierzam wpływać na politykę kadrową Instytutu Socjologii PAN. Natomiast będę rewidował decyzje finansowe, bo nie będę finansował na większą skalę instytutu, który utrzymuje ludzi, którzy obrażają Polaków".
Obrażanie Polaków i narodu polskiego - największe ofiary II wojny światowej - nie jest rolą polskich naukowców utrzymywanych z pieniędzy państwowych. Ja na to pieniędzy nie będę dawał - mówił dziś gość Roberta Mazurka.