"Trzeba myśleć o tym, w jaki sposób zahamować problemy polskiego rolnictwa, producentów zbóż i rzepaku. Ukraińskie zboże, ukraiński rzepak zalewa polski rynek. Wielu cwaniaków to wykorzystuje" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. Ocenił, że minister rolnictwa nie powinien się podawać do dymisji. "Henryk Kowalczyk jest skupiony na rozwiązywaniu problemu" - podkreślił.
Nikt nie mówił o tym, o czym mówiła Solidarna Polska od wielu miesięcy, że trzeba nałożyć cła na ukraińskie zboże. To Solidarna Polska wyszła z tym wnioskiem. Został dopiero wczoraj zaakceptowany - mówił Janusz Kowalski w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Przekonywał, że źródłem problemów polskich rolników jest decyzja na poziomie unijnym - rozporządzenie liberalizujące zasady handlu.
Życzyłbym sobie, żeby rząd koalicji Solidarna Polska - Prawo i Sprawiedliwość mówił językiem Zbigniewa Ziobro. W relacjach z Unią Europejską trzeba działać asertywnie. Trzeba przewidywać zagrożenia, a nie reagować na problemy - tłumaczył wiceminister rolnictwa. Solidarna Polska nie odpowiada za kwestie negocjacji z Unią Europejską. Minister Kowalczyk również za te kwestie nie odpowiada. Odpowiada za to resort rozwoju i przedsiębiorczości - zastrzegł Kowalski.
Jeżeli chcemy zahamować problemy polskiego rolnictwa - a my jako Solidarna Polska stoimy tam, gdzie stoją rolnicy - trzeba natychmiast nałożyć cła na ukraińskie zboże po to, żeby Polska była państwem tranzytowym, a to zboże nie zostawało - apelował gość Piotra Salaka. Jego zdaniem informacje o tym, które firmy kupują ukraińskie zboże, powinny zostać ujawnione.
Od kilkunastu tygodni Solidarna Polska pyta działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego, czy np. Waldemar Pawlak, który stoi na czele Polskich Młynów, kupował zboże ukraińskie czy polskie. Powinniśmy to wiedzieć - przekonywał Kowalski. Dodał, że tego rodzaju informacje posiada resort finansów, bo są to dane skarbowe.
Piotr Salak pytał swojego gościa również o to, czy polskie zboże będzie spalane w elektrociepłowniach. Był taki pomysł wczoraj, że gorszej jakości zboże mogłoby być wykorzystywane jako biomasa do współspalania. To kwestia do przedyskutowania - przyznał Kowalski. Jestem zawsze sceptyczny wobec wykorzystywania zboża na takie cele - zastrzegł.
Nie może być tak, że Komisja Europejska widzi, jak się wykrwawia polski rolnik, a Polacy z budżetu muszą za straty płacić - mówił Janusz Kowalski w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Trzeba dzisiaj zatrzymać import, żeby się nie pogłębiały straty polskich rolników. My będziemy dopłacać m.in. do przewozu po to, żeby zboże było przewożone do portów i stamtąd eksportowane. Dla mnie najważniejsze jest, żeby za to zapłaciła Unia Europejska. Skoro korzystają na tym zagraniczne koncerny - holenderskie, niemieckie, francuskie, a przez Polskę jest tranzyt zboża, to niech za to zapłacą - stwierdził wiceminister rolnictwa.
Janusz Kowalski stwierdził niedawno, że Sławomir Mentzen jako minister finansów byłby ciekawym eksperymentem. Czy nadal jest tego zdania, wiedząc, że Mentzen popiera np. likwidację programu 500+?
Wypowiedzi z ostatnich godzin bardzo mi się nie podobają. Nie podobają mi się wypowiedzi dotyczące programów społecznych typu 500+, zapowiedzi ich odebrania - powiedział Kowalski. Zastrzegł jednak, że wolałby, aby wyborca, który nie chce głosować w nadchodzących wyborach na Zjednoczoną Prawicę, wybrał Konfederację.