Była przy nim na każdym etapie wyboistej kariery. Wspierała go, pielęgnowała, na dobrą sprawę – ona dała początek jego sukcesom.

Czy wiadomo, kto stworzył Józefa Piłsudskiego? Innymi słowy: czy da się wskazać jednego konkretnego człowieka, który ukształtował przyszłego przywódcę i popchnął go na drogę prowadzącą do marszałkowskiej buławy, do na poły dyktatorskiej władzy nad Polską, a następnie na pomniki, obrazy i karty szkolnych podręczników? Kandydatów jest kilku. Kariera Józefa nigdy by jednak nie ruszyła z kopyta, gdyby nie jedna, konkretna postać. Jego pierwsza żona, Maria z Koplewskich Piłsudska.

Poznali się zaraz po tym, jak młody Ziuk wrócił z zsyłki na Syberię. On był schorowany i złamany. W zachowanych listach podkreślał, że jest gotów zrobić wszystko, byle przekonać władze o swojej zupełnej lojalności. Ani myślał angażować się w nowe spiski czy jakąkolwiek działalność wywrotową. Ona była tymczasem zdeklarowaną rewolucjonistą. Brała udział w przygotowaniach do zamachu na rosyjskiego cara, obracała się w kręgu największych buntowników, chciała burzyć obmierzły system i bić się o nowy porządek rzeczy. Zarazem była wielką elegantką, uchodziła za piękność, a w Wilnie prowadziła salon towarzyski, w którym zwyczajnie wypadało bywać.

Bez trudu zawróciła Piłsudskiemu w głowie. Po zetknięciu się z nią, Ziuk - wymizerowany, pozbawiony dwóch przednich zębów, które wybili mu rosyjscy żołdacy, pogrążony w letargu - nagle odzyskał siły i determinację. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom, zaraz też się wmieszał w najbardziej niebezpieczne, nielegalne inicjatywy. Został socjalistą, agitatorem, podziemnym dziennikarzem. Przynajmniej po części po to, by zaimponować "Pięknej Pani".

Dla niej zmienił wyznanie, byle móc się z nią ożenić. Wspólnie dzielili najtrudniejsze chwile: prowadzili podziemną drukarnię, razem zostali aresztowani, oboje trafili do złowieszczej warszawskiej Cytadeli. Ją zwolniono, on uciekł udając wariata. Znowu połączeni, przedarli się przez zieloną granicę, do Galicji.

Maria zjednywała mężowi przyjaciół, organizowała mu dom, budowała jego wizerunek. Stale też działała w podziemiu. Józef pisał o niej nawet w swojej pierwszej książce - "Bibule" - chwaląc ją jako najlepszą kurierkę, z jaką się zetknął! U boku Ziuka pozostała nawet, gdy ten zaczął ją zdradzać. Kiedy stało się jasne, że w przyszłości widzi u swojego boku raczej młodą Aleksandrę Szczerbińską, niż wieloletnią, niezawodną towarzyszkę walki.

Mimo to walczyła za Józefa od pierwszych dni wojny. Organizowała legionowe uroczystości, brała u jego boku udział w oficjalnych wystąpieniach, dbała o jego zdrowie. Ziuk już jej nie podziękował. Po odzyskaniu niepodległości ani razu jej nie odwiedził, nigdy więcej z nią nie rozmawiał. Nie pojechał nawet na jej pogrzeb, gdy umarła po długiej chorobie w 1921 roku.

***

Kamil Janicki: Historyk, publicysta i pisarz.

Autor książek wydanych w łącznym nakładzie prawie 200 000 egzemplarzy, w tym bestsellerowych Pierwszych dam II Rzeczpospolitej, Żelaznych dam, Dam złotego wieku, Epoki milczenia, Dam ze skazą oraz Dam polskiego imperium. Jest redaktorem naczelnym "Ciekawostek historycznych.pl", a od 2017 roku kieruje także portalem "TwojaHistoria.pl".