Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", otrzymał wczoraj w Krakowie medal od - uwaga! - Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Doniósł o tym z wielką radością portal Niezalezna.pl. Przede wszystkim jednak, jest to wielka radość dla samego odznaczonego. Takiego bowiem przypadku jeszcze nie było we współczesnym polskim świecie dziennikarskim, który broni się jak może, aby nie być podejrzewanym o jakiekolwiek związki z zagranicznymi służbami specjalnymi. Inna sprawa, że Sakiewicz i jego podwładni ciężko na to odznaczenie pracowali, oskarżając non-stop wielu polskich patriotów, że są "ruskimi agentami", "agentami pływu" lub "pożytecznymi idiotami".
A co na to stowarzyszenia dziennikarskie w Polsce? Czy przyjmowanie takich odznaczeń jest zgodne z etyką dziennikarską czy nie? Dla wiarygodności całego środowiska dziennikarskiego warto poszukać odpowiedzi na te pytania.