To Jakob Ingebrigtsen, a nie Marcin Lewandowski, został złotym medalistą halowych mistrzostw Europy w biegu na 1500 m. W ocenie Polaka Norweg przekroczył jednak przepisy i powinien być zdyskwalifikowany. "Zasady powinny dotyczyć wszystkich, a nie tylko niektórych. Tym jestem wkurzony" - powiedział Lewandowski, który ostatecznie zajął drugie miejsce.
Marcin Lewandowski jednak nie został złotym medalistą halowych mistrzostw Europy w biegu na 1500 m. Sędziowie zmienili kolejność z mety piątkowego finału w Toruniu: złoto wróciło do Jakoba Ingebrigtsena. Lewemu przypadło drugie miejsce.
Lewandowski dobiegł do mety jako drugi, ale przez ponad dwie godziny znowu był.... halowym mistrzem Europy w biegu na 1500 m. Pierwszy Norweg Jakob Ingebrigtsen został bowiem chwilę po finale zdyskwalifikowany, ponieważ na pierwszym łuku stracił równowagę i postawił stopę poza tor. Ostatecznie sędziowie uwzględnili jednak odwołanie Norwegów i przywrócili kolejność z mety.