Prawie 2,5 mln złotych grzywny, w tym 1,5 mln złotych na cele charytatywne, będzie musiał zapłacić Unibax Toruń. Komisja Orzekająca Ekstraligi Żużlowej surowo ukarała klub za rezygnację z występu w decydującym o mistrzostwie Polski meczu finałowym ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra. Ekipa z Torunia rozpocznie także nowy sezon z 12 ujemnymi punktami.
Na wysoką grzywnę składa się: 363 tys. złotych za nieprzestrzeganie regulaminu, 574 810 złotych odszkodowania dla Stelmetu za utracone dochody i 1,5 mln złotych - po 500 tys. - dla trzech wybranych organizacji pożytku publicznego, które zbierają pieniądze na leczenie chorób nowotworowych dzieci. Klub ma czas na zapłatę grzywny do 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia.
Unibax zacznie przyszłoroczny sezon z 12 ujemnymi punktami na koncie. Na trzy pierwsze ligowe mecze u siebie musi natomiast wpuścić kibiców za symboliczną złotówkę. Kara nie ominęła też menedżera zespołu Sławomira Kryjoma. Został zawieszony na dwa lata i pozbawiony wszystkich licencji. Przez najbliższe 18 miesięcy nie będzie mógł wejść do parku maszyn na żadnym stadionie żużlowym w Polsce.
Klub z Torunia ma prawo do złożenia w ciągu dwóch tygodni odwołania od orzeczenia komisji do Trybunału Związkowego.
Do wielkiego skandalu z udziałem Unibaksu doszło 22 września. Ekipa z Torunia chciała przełożyć spotkanie finałowe w Zielonej Górze. Dzień wcześniej Tomasz Gollob doznał groźnej kontuzji w Grand Prix Skandynawii w Sztokholmie.
Gdy nie udało się przenieść meczu na inny termin, toruńscy żużlowcy zrezygnowali z jazdy. Sędzia przyznał walkower 40:00 dla Stelmetu Falubazu. Zawodnicy z Zielonej Góry zostali tym samym mistrzami Polski.
W pierwszym pojedynku Unibax wygrał w Toruniu 46:43.
(MRod)