Piłkarze Legii Warszawa zremisowali na wyjeździe z Dinamem Zagrzeb 1:1 (0:0) w pierwszym meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Rewanż zostanie rozegrany w Warszawie 10 sierpnia. Aby awansować do fazy grupowej, warszawski zespół musi wyeliminować mistrza Chorwacji i jeszcze jednego rywala.
Dinamo jest trzecim i jak do tej pory najtrudniejszym przeciwnikiem Legii w drodze do fazy grupowej najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek. Mistrz Chorwacji w ostatnich sezonach regularnie występował w Lidze Mistrzów i Lidze Europy, a w jego wyjściowym składzie wybiegło w środę czterech reprezentantów Chorwacji na niedawne mistrzostwa Europy.
Jakość gospodarzy widać było na boisku. Szybko operowali piłką i do nich należała inicjatywa. Jednak mimo dość nerwowej gry legionistów przed przerwą drużynie z Zagrzebia nie udało się stworzyć bramkowej okazji. Najgroźniej w polu karnym mistrzów Polski zrobiło się w 23. minucie, kiedy strzał Bruno Petkovica obronił Artur Boruc, a przy dobitce Luka Ivanusec był na spalonym. W pozostałych próbach ataków Dinama podopiecznym Czesława Michniewicza udawało się przerywać akcje rywali, albo Chorwatom brakowało dokładności.
Po drugiej stronie boiska ciekawiej zrobiło się po kwadransie gry, kiedy Mahir Emreli wyprzedził obrońcę, ale strzał reprezentanta Azerbejdżanu z ostrego kąta obronił Dominik Livakovic. Udana w wykonaniu legionistów była też końcówka pierwszej połowy, kiedy zagrali odważniej.
Po zmianie stron obraz gry wyglądał podobnie i nadal przeważali piłkarze Dinama. W 55. minucie przed stratą gola Legię uchronił Boruc, broniąc uderzenie Lovro Majera z dalszej odległości. Doświadczony bramkarz nic nie mógł jednak zrobić cztery minuty później. Gospodarze objęli prowadzenie po mocnym i precyzyjnym strzale głową Petkovica, który skorzystał z dośrodkowania Ivanuseca.
Szansę na wyrównanie miał Filip Mladenovic, ale Serb poślizgnął się przy próbie strzału. W kolejnej dobrej akcji Legii uderzał Chorwat Josip Juranovic, lecz zmierzającą w kierunku bramki piłkę obrońcy Dinama wybili na rzut rożny. Legioniści dążyli do wyrównania, co udało im się w 82. minucie za sprawą Albańczyka Ernesta Muciego, który pokonał bramkarza gospodarzy strzałem zza pola karnego.