Obrońca reprezentacji Polski i klubu Sochaux Damien Perquis przeszedł wczoraj wieczorem operację złamanej w łokciu lewej ręki. Kończyna będzie unieruchomiona przez miesiąc, później piłkarz rozpocznie rehabilitację.
Zabieg się powiódł. W miejsce jednej, starej płytki lekarze wstawili dwie. Ręka została na miesiąc unieruchomiona, muszą zrosnąć się kości, a później rozpocznie się rehabilitacja. Trudno powiedzieć ile ona potrwa, u każdego człowieka jest inaczej, ale liczymy, że bardzo szybko i na mistrzostwa Europy Damien będzie gotowy w 100 procentach - powiedział dyrektor kadry ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa.
Perquis doznał poważnej kontuzji w 57. minucie sobotniego meczu ligi francuskiej przeciwko Valenciennes (1:1).
Do urazu doszło podczas walki przy rzucie rożnym, został pchnięty przez jednego z rywali i nieszczęśliwie upadł na rękę. W przybliżeniu do pęknięcia doszło w miejscu, w którym już wcześniej, około dziesięciu lat temu, miał podobny uraz i gdzie wstawiono mu płytkę - dodał Rząsa.
Perquis grał 90 minut w środowym meczu z Portugalią (0:0) na Stadionie Narodowym w Warszawie. Polskie obywatelstwo otrzymał 1 września ubiegłego roku, pięć dni później zadebiutował w zespole Franciszka Smudy w spotkaniu przeciwko Niemcom (2:2).
W lidze francuskiej jego klub zajmuje ostatnie, 20. miejsce.