"Musimy wznieść się na najwyższy poziom. Jeśli zagramy tak jak z Rosją podczas mistrzostw Europy, to mamy szansę pokonać rywala" - stwierdził członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski Hubert Małowiejski. W piątek biało-czerwoni rozegrają z Czarnogórą swój pierwszy mecz eliminacji mistrzostw świata 2014.
Według Małowiejskiego, który w sztabie zajmuje się analizą gry przeciwnika, polska drużyna zna mocne i słabe strony zespołu Czarnogóry. Jest to zespół, który ma w swoim składzie znanych zawodników, takich jak Vucinić, Jovetić, Vukcević czy Delibasić. Dwóch pierwszych piłkarzy gra w lidze włoskiej i są naprawdę gwiazdami w swoich drużynach. Pozostali zawodnicy sprawiają, że piłkarze tworzą kolektyw. Mają siłę mentalną, jedność, żywiołowych kibiców i specyficzny stadion. To sprawia, że trudno jest ich pokonać na wrogim terenie - przyznał Małowiejski, dodając, że mecze rozgrywane w Podgoricy są wielkim świętem dla tamtejszych kibiców.
W eliminacjach do Euro 2012 Czarnogórcy spisywali się bardzo dobrze. Udało im się uniknąć porażek z Anglią, Szwajcarią i Walią i zajęli drugie miejsce w grupie. W barażach musieli uznać wyższość Czechów. I jak mówi Małowiejski, to właśnie z Czechów trzeba wziąć przykład. Żelazna dyscyplina taktyczna, konsekwencja i pragmatyzm mogą się okazać skuteczną bronią w starciu z "ułańską fantazją" Czarnogóry - przyznał szef banku informacji kadry.
W środę kadrowicze mieli zaplanowane dwa treningi, ale odbył się tylko ten przedpołudniowy. Uczestniczyło w nim 23 piłkarzy. Wieczorne zajęcia zostały odwołane. Patrząc na zyski i straty popołudniowego treningu, uznaliśmy, że trochę relaksu fizycznego, a także psychicznego przyda się zawodnikom i z tego względu trening został odwołany - wyjaśnił Małowiejski.