Bramkarz reprezentacji Łukasz Fabiański przyznał po porażce 0:4 z Danią w eliminacjach mistrzostw świata, że polscy piłkarze nie potrafili przeciwstawić się rywalom. "Od początku zostaliśmy przez nich troszkę stłamszeni" - ocenił.
Spodziewaliśmy się, analizując grę przeciwników, że będzie dużo walki w powietrzu, wiele długich piłek. Niestety, nie podołaliśmy temu, nie potrafiliśmy się przeciwstawić. I skończyło się tak, jak się skończyło - powiedział Fabiański.
Gospodarze piątkowego meczu w Kopenhadze od pierwszych minut ruszyli do ataku i przez całe spotkanie w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń.
Od początku zostaliśmy troszkę stłamszeni przez Duńczyków fizycznie. Oni potrafili zebrać dużo piłek, z czego kreowali sobie wiele sytuacji. My próbowaliśmy wrócić na właściwe tory, ale nie byliśmy w stanie tego zrobić - przyznał bramkarz Swansea City.
Przez całe spotkanie Polacy nie byli w stanie wypracować sobie dogodnych okazji.
Dlaczego tak było? Ciężko mi oceniać naszą grę do przodu. Wiadomo, że staraliśmy się stwarzać sytuacje po jakichś składnych akcjach, ale tego też nam brakowało. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski i przede wszystkim mądrze przygotować się do kolejnego meczu - dodał Fabiański.
Mimo porażki Polacy pozostali liderami grupy E kwalifikacji MŚ 2018. Mają 16 punktów i o trzy wyprzedzają Danię oraz Czarnogórę. W poniedziałek podopieczni trenera Adama Nawałki zagrają u siebie z najsłabszym w grupie Kazachstanem.
(mal)