O godz. 2. w nocy z poniedziałku na wtorek zakończyło się sprowadzanie przez ratowników TOPR turystki, która po zmroku znalazła się na Świnicy. Kobieta bez żadnego sprzętu do zimowej turystyki i bez latarki utknęła pod szczytem. Ratownicy apelują o właściwe planowanie górskich wypraw.
Prośba o pomoc od bezradnej turystki, która nie potrafiła samodzielnie odnaleźć drogi powrotnej, dotarła do centrali TOPR w Zakopanem przed godz. 17.
Kobieta nie była przygotowana do wysokogórskiej wycieczki - nie posiadała sprzętu do zimowej turystyki i nie miała wiedzy topograficznej.
Na pomoc wyruszyło trzech ratowników, którzy w nocy dotarli do potrzebującej pomocy kobiety znajdującej się w północnej ścianie Świnicy.
"Można tu mówić o wielkim szczęściu ratowanej, że nie kontynuowała zejścia w północną ścianę i zdecydowała się zadzwonić po pomoc. Ratownicy przy pomocy technik linowych wydostali turystkę na grań i sprowadzili bezpiecznie do schroniska Murowaniec. Kolejny raz zwracamy się z prośbą o właściwe planowanie wycieczek, szczególnie w wyższe partie Tatr. Samotne wychodzenie zimą w góry poważnie ogranicza nasze bezpieczeństwo" - napisał we wtorek ratownik dyżurny TOPR.