Nad ranem w miejscowości Wilków na Dolnym Śląsku wybuchł pożar składowiska opon. Akcja gaśnicza, w której od rana wzięło już udział prawie 56 zastępów straży pożarnej, może potrwać nawet kilka dni.
Pierwszą informację o pożarze w powiecie złotoryjskim otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM. Zgłoszenie potwierdziły nam służby.
Akcja gaśnicza - jak poinformował reporter RMF FM Beniamin Piłat - jest bardzo trudna i niebezpieczna.
Płonie plac magazynowy, na którym znajdują się opony, gumowe taśmy, uszczelki oraz inne materiały wykonane z tworzywa sztucznego.
Promieniowanie cieplne jest tak silne, że w pewnym momencie ogień pojawił się też w pobliskim lesie, ale sytuacja została opanowana.
Strażacy do gaszenia pożaru wykorzystali samolot. W akcji gaśniczej od rana wzięło już udział prawie 40 zastępów straży pożarnej, w tym specjalistyczna grupa ekologiczno-chemiczna, a także samochód, za pomocą którego badane jest zanieczyszczenie powietrza.
Działania polegają na zmniejszeniu intensywności spalania materiałów gumowych. Cały czas są podawane prądy gaśnicze, staramy się wejść jak najgłębiej w to składowisko. Niestety, bardzo duże promieniowanie cieplne nie pozwala nam za bardzo zbliżyć się do krawędzi pożaru - powiedział RMF FM starszy kapitan Piotr Dąbrowa z Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Złotoryi.
Akcja gaśnicza może potrwać nawet kilka dni.
Jak przekazał nam rzecznik straży pożarnej w Złotoryi, na szczęście nie ma osób poszkodowanych.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.