Polskie Linie Kolejowe próbują opanować chaos na torach w Warszawie. Odwołanych zostało kilkanaście pociągów Kolei Mazowieckich i 8 składów SKM. Ponadto przez ostatnie dwa dni niemal wszystkie pociągi kursujące przez stolicę były opóźnione.
Jak dowiedział się reporter RMF FM: zmieniony awaryjnie rozkład jazdy pociągów przez Warszawę zostanie na stałe.
Polskie Linie Kolejowe nie mają sobie nic do zarzucenia i twierdzą, że udało im się opanować kryzys. Całą winę za bałagan zrzucają na lokalnych przewoźników, którzy chcieli zwiększyć liczbę pociągów kursujących przez Warszawę.
Niekompetencja spółek samorządowych, niekompetencja władz, nieodpowiedzialnych pracowników, doprowadziła do tego stanu rzeczy, z którym musieliśmy się przez niemal dwie doby borykać - stwierdził wiceprezes PLK Mirosław Skubiszyński.
Odpiera też zarzuty, że wyobraźni zabrakło zarządcy infrastruktury, który dopuścił niemal sto nowych pociągów mających wjeżdżać na remontowany węzeł.
Problemy na kolei wynikają z wejścia życie nowego, nierealnego rozkładu jazdy. Dołożono kilkadziesiąt nowych składów, które mają przejechać przez remontowany dworzec Warszawa Zachodnia.
Jakakolwiek usterka czy minimalne opóźnienie jednego z pociągów powodowało lawinę opóźnień i odwołań połączeń. Po dwóch dniach chaosu na torach odwołano m.in. 4 pociągi z Piaseczna do Warszawy Głównej i 4 w przeciwnym kierunku. Odwołano również kilkanaście połączeń Kolei Mazowieckich. M.in. z Góry Kalwarii i Grodziska Mazowieckiego, wiele innych pociągów kursuje na skróconych trasach.