Aktywiści i mieszkańcy dzielnic sąsiadujących z Portem Gdańsk domagają się konkretnych działań w sprawie pyłu, który rozprzestrzenia się podczas przeładunku węgla. Są coraz bliżej ostatecznego kroku. Ostrzegają, że około 20 września zablokują miasto.

Do wyjścia na ulice i głośnego wyrażenia sprzeciwu zachęca m.in. Anna Motyl-Kosińska, mieszkanka Nowego Portu, działaczka grupy "Porciaki". Mieszkańcy Nowego Portu od kilku lat zmagają się z problemem pyłu węglowego, który roztacza się po okolicy i wpada do mieszkań. Regularnie organizują  protesty, aby zmusić Port Gdański do podjęcia działań. 

Jesteśmy okłamywani, że są kurtyny wodne, myjki ciśnieniowe. My ich nie widzieliśmy. Samochody wyjeżdżające z placów są bez plandek, ubrudzone tak, że masakra. Mamy na to dowody, filmy i zdjęcia. Mieszkańcy wiedzą, że nie mają otwierać okiem, ci których na to stać zakupują oczyszczacze powietrza. Tak się nie da żyć. Ciężko oddychać, pył mamy w oczach, ustach, uszach - opowiada Anna Motyl Kosińska, gdańska aktywistka i mieszkanka Nowego Portu w rozmowie z Sylwią Kwiatkowską Łaźniak z RMF Maxx.


Władze Portu Gdańsk zapewniają, że robią co mogą by ograniczać pylenie. "Tylko w tym roku spółka, wydała na ten cel kilka milionów złotych" - zapewnia rzeczniczka firmy.  

Jesteśmy świadomi uciążliwości związanych z emisją pyłu. Staramy się na wszelkie dostępne sposoby niwelować skutki przeładunku węgla. Czyścimy ciągi komunikacyjne, polewamy wodą place składowe, laminowane są materiały, które leżą dłużej na placach. Zarząd Morskiego Portu Gdańsk wraz z operatorami wydał tylko w tym roku kilka milionów złotych. W przypadku silnego wiatru prace przeładunkowe są wstrzymywane - przekonuje Regina Stawnicka, rzeczniczka prasowa Portu Gdańsk. 

Mieszkańcy i aktywiście domagają się otwartej rozmowy z Portem Gdańsk oraz działań władz miasta. Szykują także pismo do premiera Donalda Tuska. 

Bierność instytucji jest niepojęta. Gdy dzwonię do WIOŚ krzyczą na mnie, że nie będą w nocy kontroli robić. Jesteśmy w trakcie przygotowania drugiego pisma do premiera, z prośbą o pomoc. Na pierwsze pismo, wysłane kilka miesięcy temu, nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mówi Anna Motyl Kosińska. 

Jeszcze we wrześniu aktywiści i mieszkańcy zamierzają zablokować Gdańsk, nie tylko w rejonie Nowego Portu.

Rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gdańsku Daniel Stenzel poinformował, że z inicjatywy prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz odbyło się spotkanie z Zarządem Morskiego Portu Gdańsk S.A, w którym uczestniczyły także służby m.in. Wojewódzki Inspektora Ochrony Środowiska, Inspekcja Transportu Drogowego, Policja, a także przedstawiciele instytucji samorządowych z Urzędu Marszałkowskiego i fundacji Armag, monitorującej stan powietrza.

Dotychczasowe działania portu w sprawie pyłu węglowego niestety nie są satysfakcjonujące. Każdy z nas, kto mieszka, pracuje, przebywa w przyportowych dzielnicach doświadcza tego każdego dnia. Dlatego po raz kolejny zaprosiłam przedstawicieli Portu i służb państwowych, żeby przedstawili raport ze swoich działań - mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Port zapowiedział testowanie specjalnych filtrów pochłaniających pył węglowy. Ale jest to nowe rozwiązanie, którego skuteczność trudno na razie przewidzieć. Oczekujemy szybszego działania i krótkiej ścieżki prowadzącej do wyprowadzenia węgla z portu wewnętrznego - dodała.

Inspektorzy WIOŚ pojawili się w trzech spółkach składujących węgiel na terenie gdańskiego portu, pełne wyniki ich kontroli mają być znane w przyszłym tygodniu.

Przedstawiciel Portu poinformował o testowaniu nowoczesnych filtrów, które pochłaniają pył węglowy z powietrza. Pierwsze takie urządzenie do oczyszczania powietrza z pyłu PM 2,5 i PM 10 już pracuje na terenie jednego ze składów - mówi Tomasz Kolicki, kierownik działu ochrony środowiska w Zarządzie Morskiego Portu Gdańsk S.A.

 


Opracowanie: