Przeprowadzę audyt, musimy wiedzieć, w jakiej kondycji finansowej jest Gdynia. Z urzędu miasta zniknie sznurek. To jest niechlubny symbol rządów ustępującego prezydenta - zapowiedziała Aleksandra Kosiorek, nowo wybrana prezydent Gdyni.

Aleksandra Kosiorek w II turze wyborów prezydenckich zdobyła 62,49 proc. głosów, a jej kontrkandydat Tadeusz Szemiot - 37,51 proc. 

Nowo wybrana prezydent Gdyni z dziennikarzami po raz pierwszy spotkała się we wtorek (23.04) w Parku Centralnym. Oznajmiła, że przed 7 maja, kiedy to odbędzie się pierwsza w tej kadencji sesja Rady Miasta, nie zamierza przedstawiać swoich zastępców ani ujawniać nazwisk kluczowych urzędników. Przyznała jednak, że jest już po pierwszych rozmowach z przyszłymi współpracownikami, spotkała się także z Tadeuszem Szemiotem.

Obiecaliśmy sobie podjęcie współpracy i to zostało przeze mnie zaproponowane. Teraz będziemy ustalać priorytety działań. Chcę, żeby w prezydium miasta znalazł się przedstawiciel każdego z czterech klubów wybranych w wyborach, ale to nie decyzja prezydenta, tylko nowej Rady Miasta. Odzywa się do mnie bardzo wielu mieszkańców, bardzo dużo różnych fundacji próbuje zaproponować nam współpracę - mówiła Aleksandra Kosiorek.

Pierwsze decyzje prezydent Kosiorek

Czym nowa prezydent Gdyni zajmie się w pierwszych tygodniach urzędowania? Przeprowadzę zapowiadany audyt, musimy wiedzieć, w jakiej kondycji finansowej jest miasto. Z urzędu zniknie sznurek. To jest niechlubny symbol rządów ustępującego prezydenta - mówiła Kosiorek (chodzi o brak swobodnego dostępu do urzędników - przyp. red).

Usprawnienie procesu obsługi mieszkańców to jedno z pierwszych zadań, jakie przed sobą stawia.

Przed nami także problemy, z którymi trzeba będzie się zmierzyć. Mamy w tym momencie ważną inwestycję na ul. Unruga. Możliwe, że trzeba będzie coś poprawić lub inaczej zorganizować, by mieszkańcy nie utknęli w korkach, tak jak stało się na węźle Karwiny. Podobny problem jest na Witominie, będę to konsultować z fachowcami - zapowiedziała Kosiorek.

Czy będą zwolnienia urzędników?

Na pytanie, czy w magistracie zatrudnionych jest za dużo urzędników, a w mieście działają jednostki, które będzie chciała zlikwidować, odpowiedziała:

Mówi się, że istnieje w magistracie przerost zatrudnienia, będę się temu przyglądać. Może tak być, że ta liczba urzędników jest za duża. Z drugiej strony, jest duża liczba wakatów. Dochodzą do mnie informacje, że w związku z wyborami liczba tych wakatów się zwiększa. Nie wiem, jaką sytuację zastanę 7 maja - przyznała Aleksandra Kosiorek w rozmowie z Sylwią Kwiatkowską Łaźniak z RMF Maxx.

Kosiorek poinformowała, że nie spotkała się jeszcze z Wojciechem Szczurkiem, ustępującym prezydentem Gdyni. Ma jednak nadzieję na uścisk dłoni, gdy będzie obejmować fotel prezydenta.

Opracowanie: