Dwaj 13-latkowie z Lędzin (Śląskie) zaalarmowali służby, że kierowca autobusu, którym jechali, dziwnie się zachowuje i ma rozszerzone źrenice. Na miejsce przyjechali policjanci, którzy zatrzymali kierującego. Wstępne badanie wykazało, że był on pod wpływem amfetaminy. Za wzorową postawę podziękowali nastolatkom szefowie mysłowickiej policji, którzy odwiedzili ich w szkole.

Jak poinformował Łukasz Paździora z Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach, do zatrzymania kierowcy doszło w środę wieczorem, kiedy grupa nastolatków z Lędzin jechała autobusem miejskim.

Uwagę dwóch z nich zwróciło dziwne zachowanie kierującego autobusem. Mężczyzna miał być pobudzony, krzyczeć, a jego źrenice miały być powiększone. Trzynastolatkowie zadzwonili na numer alarmowy i opisali dokładnie zachowanie kierowcy autobusu oraz szczegóły kursu, który obsługiwał - opisywał asp. Paździora.

Dzięki tym informacjom dyżurny mysłowickiej jednostki ustalił miejsce, w którym znajdował się autobus, a skierowani tam policjanci zatrzymali kierowcę. 

Wstępne badanie wykazało, że 28-letni mieszkaniec Katowic był pod wpływem amfetaminy. Policja zaznacza, że kluczowe będą badania pobranej mu krwi. 

Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za jazdę autobusem pod wpływem środka odurzającego grozi mu do 3 lat więzienia.

Policjanci docenili zachowanie nastolatków

W piątek komendant miejski policji w Mysłowicach mł. insp. Jarosław Bąk w towarzystwie naczelniczki Wydziału Ruchu Drogowego podinsp. Aleksandry Jasińskiej pojechali do Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 1 w Lędzinach, gdzie w obecności dyrekcji, nauczycieli i uczniów podziękowali nastolatkom.

Komendant podkreślił, jak niebezpieczne mogło okazać się zachowanie kierowcy i jak dojrzałą postawą wykazali się Oliwier i Rafał. 

Policjanci wraz z przedstawicielami komunikacji publicznej przekazali chłopcom drobne upominki na znak wdzięczności za ich obywatelską postawę - dodał asp. Paździora.